Czy Samsunga Galaxy S III zaprojektowali prawnicy?

Dyskusja na temat wyglądu nowego Samsunga Galaxy S3 toczyła się jeszcze przed premierą, a rozgorzała na dobre po prezentacji w Londynie. Jedno jest pewne: nie wygląda on już jak kopia iPhone’a. To zmiana ideologii firmy czy kwestia nacisków z zewnątrz?

Galaxy S III (fot. własne)
Galaxy S III (fot. własne)
Adam Bialic

22.05.2012 | aktual.: 22.05.2012 13:00

Dyskusja na temat wyglądu nowego Samsunga Galaxy S3 toczyła się jeszcze przed premierą, a rozgorzała na dobre po prezentacji w Londynie. Jedno jest pewne: nie wygląda on już jak kopia iPhone’a. To zmiana ideologii firmy czy kwestia nacisków z zewnątrz?

Nie brakuje opinii, że smartfon jest brzydki. Ja uważam go za najładniejszego z serii, a producent twierdzi, że inspirował się kamieniem... Niezależnie od oceny wyglądu każdy przyznaje, że SGS III nareszcie nie kojarzy się z karykaturalnie przerośniętym produktem z Cupertino, co jest jak najbardziej pozytywne.

Gdy patrzy się na telenowelę-tasiemca pt. „Potyczki sądowe pomiędzy Apple’em a Samsungiem”, zupełnie naturalnie do głowy przychodzi myśl, że design S-trójki powstał w kancelarii prawnej, a nie studiu projektowym. Pytanie o zasadność takich przypuszczeń usłyszał na 2012 Seoul Digital Forum wiceprezes Samsunga Chang Dong-hoon, odpowiedzialny za design urządzeń mobilnych. Kategorycznie zaprzeczył takim spekulacjom. Wyjaśnił, że projekty powstają na podstawie pięcioletniego planu rozwoju, w którym nie ma miejsca na nagłe, rewolucyjne zmiany.

Uważam serię Galaxy S za bardzo udaną pod względem technicznym, ale jej dotychczasowy wygląd traktowałem jako doskonały powód do żartów. Pierwszy telefon z tej linii to dla mnie karykatura iPhone’a 3GS, drugi byłby świetnym kafelkiem łazienkowym, i dopiero o trzecim jestem skłonny powiedzieć, że jest bardzo ładny. Duży wpływ na taką opinię miała chwila obcowania z dwoma modelami pokazowymi. Trzeba przyznać: robią one na żywo dużo lepsze wrażenie niż na zdjęciach czy filmach.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)