Google Bard na celowniku urzędników. Sztuczna inteligencja zablokowana w Unii Europejskiej

Google Bard na celowniku urzędników. Sztuczna inteligencja zablokowana w Unii Europejskiej

Google Bard na razie nie pojawi się w Polsce (Avishek Das/SOPA Images/LightRocket via Getty Images)
Google Bard na razie nie pojawi się w Polsce (Avishek Das/SOPA Images/LightRocket via Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images
Miron Nurski
15.06.2023 19:51

Europejscy urzędnicy spojrzeli na Barda i mają masę pytań. A Google nie daje odpowiedzi.

Google Bard to tzw. generatywna sztuczna inteligencja, będąca bezpośrednią odpowiedzią na usługi ChatGPT oraz Bing AI. W maju Google poinformował, że z jego chatbota można już korzystać w ponad 180 krajach.

Choć długość listy robi wrażenie, zabrakło na niej Polski oraz innych krajów Unii Europejskiej. Dlaczego? Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... prywatność.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Google Bard miał trafić do Polski w tym tygodniu. Urzędnicy wstrzymali premierę

Jak donosi serwis Politico, za blokadą chatbota na terenie Unii Europejskiej stoi Irlandzka Komisja Ochrony Danych (DPC). Powód? Google nie dostarczył ponoć na czas dokumentacji świadczącej o zgodności usługi z przepisami związanymi z prywatnością.

Według przedstawicieli DPC, regulator dopiero "niedawno" został poinformowany o chęci uruchomienia Barda na terenie UE w połowie czerwca. Zabrakło czasu i danych niezbędnych do oceny usługi, więc jej debiut został wstrzymany.

Żeby było jasne - na razie nie padły żadne zarzuty dotyczące naruszeń prywatności przez sztuczną inteligencję Google'a. Póki co firma musi jedynie dostarczyć niezbędną dokumentację i odpowiedzieć na pytania urzędników.

Unijne przepisy związane z ochroną danych osobowych są dużo bardziej restrykcyjne niż amerykańskie czy brytyjskie. W marcu konkurencyjny ChatGPT został zablokowany we Włoszech i ponownie odblokowany dopiero pod koniec kwietnia.

Na razie nie wiadomo kiedy (i czy w ogóle) Bard zostanie uruchomiony w Polsce i innych krajach UE. Niewykluczone, że certyfikacja zajmie przynajmniej kilka tygodni.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)