iPhone staje się coraz bardziej otwarty. iOS 16.4 wprowadza małą, ale ważną zmianę

iPhone staje się coraz bardziej otwarty. iOS 16.4 wprowadza małą, ale ważną zmianę

iOS 16.4 wprowadza długo oczekiwaną nowość (Pavlo Gonchar/SOPA Images/LightRocket via Getty Images)
iOS 16.4 wprowadza długo oczekiwaną nowość (Pavlo Gonchar/SOPA Images/LightRocket via Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images
Miron Nurski
28.03.2023 19:47

iOS 16.4 ułatwia korzystanie z aplikacji pobranych spoza App Store'a. A przynajmniej sprawia, że stają się one bardziej użyteczne.

Choć iPhone od dawna pozwala na korzystanie z aplikacji typu PWA (Progressive Web App), dotychczas były one mocno ograniczone funkcjonalnie. Głównie przez to, że nie potrafiły generować powiadomień, co w przypadku wielu programów mogło całkowicie zabić sens korzystania z webowych odpowiedników.

Apple zmienił jednak swoje podejście do aplikacji uruchamianych w przeglądarce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

iOS 16.4: aplikacje webowe z obsługą powiadomień. To wbrew pozorom ważna zmiana

Jeśli korzystacie już z systemu iOS 16.4, możecie uruchomić Twittera czy Instagrama w przeglądarce, a następnie umieścić skrót do strony na pulpicie. Taka aplikacja wreszcie powinna być funkcjonalnie zrównana z apką pobraną z App Store'a.

Nie to jest jednak najważniejsze. Warto odnotować, że - z uwagi na rygorystyczny regulamin App Store'u - część popularnych programów na iOS istnieje wyłącznie w wersji przeglądarkowej. Sztandarowym przykładem są apki do grania w chmurze, na czele z Xbox Cloud Gaming, których Apple nie dopuszcza do swojego sklepu.

W przypadku tego typu programów brak powiadomień mógł być sporym problemem. Za ich pośrednictwem wysyłane są przecież zaproszenia do gry czy wiadomości od innych graczy. Dzięki zmianom wprowadzonym w iOS 16.4, twórcy takich usług będą mogli uzupełnić funkcjonalne braki.

To wszystko sprawia, że systemowa przeglądarka internetowa iPhone'a i iPada staje się właśnie sensowną alternatywą dla App Store'a. Być może to nie przypadek, że zmiany zostają wprowadzone akurat teraz. Unia Europejska forsuje przecież właśnie przepisy mające zmusić producentów smartfonów do zezwolenia na pobieranie aplikacji z różnych źródeł.

Czyżby Apple robił co może, by zminimalizować ryzyko narażenia się na gniew urzędników? Cóż, najważniejsze dla użytkowników jest to, że iPhone stał się właśnie ciut bardziej otwarty.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)