Nie szukaj dobrego telefonu. Szukaj najmniejszego zła

Często znajomi rozglądający się za nowym telefonem pytają mnie "jaki smartfon jest teraz najlepszy?" i nie są w stanie zrozumieć, że ja - bloger Komórkomanii - nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć. Potrafię jednak udzielić kilku rad, które są pomocne przy wyborze telefonu i teraz chciałbym podzielić się nimi z Wami.

Angry woman shouting at phone
Angry woman shouting at phone
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Miron Nurski

13.08.2014 | aktual.: 13.08.2014 15:07

Pamiętaj: nie ma telefonów idealnych

To stwierdzenie wydaje się banalne, ale naprawdę wiele osób o tym zapomina. Zwłaszcza gdy ktoś ma zamiar się wykosztować i szuka flagowca będącego perfekcyjnym w każdym calu. Takiego urządzenia nigdy nie było, nie ma i nigdy nie będzie. Choćbyś wydał na telefon 30 000 zł gwarantuję Ci, że będzie miał wady. Ba, nawet wysoka cena jest tak samo istotną wadą jak każda inna.

Powiedzmy sobie szerze: Galaxy S5 nie powinien być wykonany z przeciętnej jakości plastiku, HTC One (M8) nie powinien mieć kiepskiego aparatu, a LG G3 nie powinien po kilku minutach grania przygaszać ekranu z powodu przegrzania. Z kolei Xperii Z2 nie powinno się kupować z myślą, że za kilka miesięcy model ten będzie już o jedną generację w plecy, a kupując iPhone'a nie powinno się dopłacać 450 zł za dodatkowe 16 GB pamięci. Są to produkty z najwyższej półki i powinny być idealne. Powinny, ale takie nie są i jakoś musimy sobie z tym radzić. Jak?

What??
What??© Shutterstock

Szukając telefonu nie staraj się odpowiedzieć na pytanie "który ma najwięcej interesujących mnie zalet" tylko "którego wady przeszkadzać mi będą najmniej". U każdego z nas odpowiedź będzie inna, bo jeden za nic w świecie nie będzie mógł przeboleć plastiku, a ktoś inny nie przetrawi kiepskiego ekranu. U każdego z nas odpowiedź będzie jednak dobra, bo kupujemy telefon dla siebie, nie dla kogoś. Takie podejście naprawdę ułatwia sprawę i pozwala później cieszyć się z zakupionego produktu mimo świadomości jego wad.

Toleruj wady. Nie udawaj, że ich nie ma

A już pod żadnym pozorem nie staraj się na siłę zamieniać wad w zalety w myśl zasady "it's not a bug, it's a feature". Ludzka psychika ma to do sobie, że często mimowolnie staramy się za wszelką cenę uzasadnić podjęte decyzję. Walcz z tym, bo to nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.

Pamiętam, że kiedyś na pewnym forum toczyła się dyskusja na temat słabej baterii któregoś ze smartfonów. Jeden z jego użytkowników stwierdził wtedy, że dla niego to plus, bo szybko rozładowująca się bateria sprawia, że skupia się on tylko na istotnych czynnościach zamiast tracić czas na pierdoły. Takie osoby nie zdają sobie sprawy, że używając podobnej argumentacji nie tylko wychodzą na głupków w oczach innych, ale i przede wszystkim szkodzą samemu sobie. Tego typu podejście sprawia bowiem, że role się odwracają i to Ty jesteś dla telefonu, a nie telefon dla Ciebie. To źle. Toleruj wady, ale przez cały czas bądź świadom ich obecności.

Angry teacher looking at students using mobilephone
Angry teacher looking at students using mobilephone© Shutterstock

Oczywiście jestem w stanie wyobrazić sobie scenariusz, w którym słaba bateria nie jest dla kogoś zbyt dużym problemem. Jeśli większość dnia spędzasz za biurkiem z ładowarką pod ręką, to może się zdarzyć, że dla Ciebie większym problemem byłby słaby aparat/wygląd innego urządzenia, więc koniec końców wybrałeś dla siebie najmniejsze zło. To jest jak najbardziej w porządku, ale nigdy nie przekonuj siebie i innych, że wada jest zaletą. Nigdy.

To co dla jednego jest wadą, dla drugiego będzie zaletą

Wbrew pozorom ten punkt nie wyklucza się ze wcześniejszym, bo faktycznie istnieją cechy urządzeń, które dla jednych są wadami, a dla innych zaletami. Słaba bateria raczej nie jest jedną z nich, ale aluminium? Jak najbardziej. Jeden będzie się cieszył ze świetnej jakości wykonania i poczucia, że ma w ręku produkt premium, a innego odrzuci często zwiększona podatność na uszkodzenia czy trudniejsze serwisowanie. Podobnie jest zresztą z rozmiarami telefonów. Ważne jest tylko to, by faktycznie kierować się własnymi odczuciami, a nie wmawiać sobie i innym, że to, co nas irytuje, tak naprawdę nas cieszy.

Jeszcze raz: Wszystkie telefony są złe. Szukaj najmniejszego zła.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)