Najtańszy iPhone 12 raczej nie będzie wielkim hitem. Są prognozy sprzedaży
Wygląda na to, że iPhone 12 mini wcale nie okaże się najpopularniejszym przedstawicielem serii.
12.10.2020 | aktual.: 12.10.2020 13:50
12 października Apple ma pokazać aż cztery różne iPhone'y 12, różniące się m.in. rozmiarem czy liczbą aparatów. Ming-Chi Kuo - prominentny analityk od lat związany ze wspomnianą firmą - twierdzi, że najmniejszy i najtańszy model wcale nie będzie tym najlepiej sprzedającym.
iPhone 12: prognozy sprzedaży
Według Kuo, sprzedaż poszczególnych modeli w ujęciu procentowym będzie się prezentować następująco:
- iPhone 12 (6,1 cala): 40-45 proc.;
- iPhone 12 mini (5,4 cala): 20-25 proc.;
- iPhone 12 Pro (6,1 cala): 15-20 proc.;
- iPhone 12 Pro Max (6,7 cala): 15-20 proc.
Według przecieków, iPhone 12 mini będzie o jakieś 400-500 zł tańszy od iPhone'a 12. A jednak - zdaniem Kuo - miażdżąca większość klientów zdecyduje się na dopłatę do któregoś z droższych modeli. Powód? 5,4-calowy ekran okaże się dla nich zwyczajnie za mały.
Na iPhone'a 12 mini czeka wielu, ale nie wszyscy
iPhone 12 mini - łączący topową specyfikację z kompaktowymi gabarytami - będzie smartfonem jedynym w swoim rodzaju, więc na pewno znajdzie swoich zwolenników i wypełni niszę. Ale - no właśnie - mimo wszystko jedynie niszę.
Coraz więcej topowych smartfonów ociera się o barierę 7 cali z prostej przyczyny. Jest popyt, jest podaż. A liczby nie kłamią - wolimy duże ekrany.
Wystarczy zerknąć na listę najpopularniejszych smartfonów w pierwszym kwartale 2020:
- iPhone 11 (19,5 mln);
- Samsung Galaxy A51 (6,8 mln);
- Redmi Note 8 (6,6 mln);
- Redmi Note 8 Pro (6,1 mln)
- iPhone XR (4,7 mln);
- iPhone 11 Pro Max (4,2 mln);
- Samsung Galaxy A10s (3,8 mln);
- iPhone 11 Pro (3,8 mln);
- Samsung Galaxy S20+ 5G (3,5 mln);
- Samsung Galaxy A30s (3,4 mln).
Na szczycie wylądował najtańszy z iPhone'ów aktualnej generacji, ale pozycja kolejnych modeli pokazuje, że rozmiar ekranu (i zarazem wielkość baterii) mają znaczenie. Więcej osób sięgnęło po 6,5-calowego iPhone'a 11 Pro Max niż 5,8-calowego iPhone'a 11 Pro, mimo że ten pierwszy jest aż o 500 zł droższy.
Przewidywania dotyczące sprzedaży iPhone'ów 12 mają więcej sens.
A Wy czekacie na powrót małych smartfonów?
Zobacz także: