Nie dość, że lepszy, to jeszcze tańszy? iPhone 15 może miło zaskoczyć Polaków

iPhone 15 prawdopodobnie będzie pozbawiony największych wad poprzednika. Niewykluczone, że dotyczy to także ceny.

iPhone 15 prawdopodobnie będzie większym hitem niż iPhone 14 Brent Lewin/Bloomberg via Getty Images
iPhone 15 prawdopodobnie będzie większym hitem niż iPhone 14 Brent Lewin/Bloomberg via Getty Images
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg
Miron Nurski

15.05.2023 | aktual.: 16.05.2023 16:45

O ile iPhone 14 Pro wnosi sporo zmian względem wcześniejszej generacji, o tyle iPhone 14 jest jedynie delikatnie odświeżoną "trzynastką", z praktycznie niezmienionym wyglądem, procesorem, ekranem i aparatem.

iPhone 15 zapowiada się jednak dużo bardziej interesująco.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

iPhone 15 ma odziedziczyć sporo rozwiązań po iPhonie 14 Pro

Jeff Pu z firmy analitycznej Haitong International Securities opublikował nowy komunikat dla inwestorów, w którym dzieli się przewidywaniami dotyczącymi nadchodzących flagowców.

Doniesienia analityka są zgodne ze wcześniejszymi przeciekami. Wynika z nich, że modele iPhone 15 i 15 Plus odziedziczą po modelach iPhone 14 Pro i 14 Pro Max:

  • ekran z Dynamic Island zamiast archaicznego wcięcia;
  • aparat główny 48 Mpix;
  • czip Apple A16 Bionic.

To zmienia wszystko. Przede wszystkim iPhone 15 ma wyglądać nowocześniej, a jego aparat 48 Mpix może częściowo zrekompensować jeden z największych kompromisów, czyli brak teleobiektywu.

iPhone 15: wizualizacja na podstawie przecieków
iPhone 15: wizualizacja na podstawie przecieków© 9to5Mac, Ian Zelbo

W iPhonie 14 Pro matryca o wyższej rozdzielczości została wykorzystana do generowania 2-krotnego bezstratnego zoomu. W przypadku tego modelu nie jest jakimś wielkim killer-feature'em, bo ten i tak dysponuje teleobiektywem 2x, ale już podstawowe modele teleobiektywu nie mają wcale. Tym samym iPhone 15 prawdopodobnie da klientom mniej powodów, by dopłacać do wariantu Pro.

A przy tym iPhone 15 ma szansę być tańszy od iPhone'a 14

Premiera iPhone'a 14 była dla mieszkańców Europy podwójnie niefortunna. Nie dość, że smartfon wniósł wyjątkowo mało zmian względem poprzedniej generacji, to jeszcze jego ceny w wielu krajach poszły w górę.

O ile w USA "czternastka" startowała z dokładnie tego samego poziomu co "trzynastka", o tyle w Polsce ceny z roku na rok poszły w górę aż o 1000 zł. Ma to oczywiście związek z niesprzyjającymi kursami walut. Przypomnijmy, że:

  • w dniu premiery iPhone'a 11 dolar kosztował 3,93 zł;
  • w dniu premiery iPhone'a 12 dolar kosztował 3,79 zł;
  • w dniu premiery iPhone'a 13 dolar kosztował 3,94 zł;
  • w dniu premiery iPhone'a 14 dolar kosztował 4,73 zł;
  • ok. 4 miesiące przed premierą iPhone'a 15 dolar kosztuje 4,15 zł.

W dniu debiutu "czternastki" dolar znajdował się na fali wznoszącej, a przez moment jego kurs przekroczył 5 zł. Aktualnie znajduje się już daleko poniżej tej granicy, a złotówka z miesiąca na miesiąc się umacnia.

Jeśli taki stan rzeczy się utrzyma, można liczyć na to, że Apple weźmie to pod uwagę podczas wrześniowej korekty cen. Są więc szanse na to, że iPhone 15 będzie startował z poziomu już nie 5199, ale bardziej 4200-4500 zł. Choć na razie są to oczywiście jedynie spekulacje.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii

smartfonyappleiphone
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)