Samsung Galaxy Fold 2: moje oczekiwania. Te rzeczy wymagają poprawy
Samsung Galaxy Fold 2 okazał się sukcesem na tyle dużym, że debiut jego następcy jest w zasadzie pewny. Oto rzeczy, których po niego oczekuję.
20.12.2019 | aktual.: 20.12.2019 15:41
Samsunga Galaxy Fold po 2-tygodniowych testach uważam za telefon bardzo udany i jak najbardziej nadający się do codziennego użytku. Jak to jednak zwykle w przypadku pierwszych generacji bywa, nie obyło się bez chorób wieku dziecięcego.
Jaki powinien być Galaxy Fold 2?
Szerszy ekran zewnętrzny
Ekran zewnętrzny jest przez wielu krytykowany za zbyt duże ramki u góry i na dole, ale mnie to akurat nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie - panel i tak pełni jedynie funkcję pomocniczą, więc odpowiada mi to jak łatwo jest go ogarnąć kciukiem.
Co innego szerokość. Ekran jest tak wąski, że napisanie na klawiaturze czegoś więcej niż "OK" było dla mnie wielkim wyzwaniem. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby Samsung odrobinę poszerzył całe urządzenie lub/i zmniejszył obramowanie po bokach.
Ewentualnie ekran wewnętrzny mógłby być składany wzdłuż drugiego środka symetrii, dzięki czemu telefon po złożeniu byłby krótszy, ale szerszy.
Galaxy Fold 2 musi być najlepszym smartfonem Samsunga
Galaxy Fold jest najdroższym smartfonem Samsunga, ale w dniu swojej rynkowej premiery nie był pod każdym względem najlepszym smartfonem Samsunga. Ma chociażby nieco uboższy aparat i mniej wydajny układ niż dużo tańszy Galaxy Note10+.
Oczywiście przyczyna tkwi w opóźnionym starcie sprzedaży, bo pierwotnie Fold miał trafić do sklepów niedługo po S10. Mam nadzieję, że w przyszłym roku taka sytuacja się nie powtórzy i Fold 2 będzie przynajmniej równie wyśrubowany co najnowszy flagowiec.
Mniej prototypowe wzornictwo
Galaxy Fold - w mojej ocenie - nie wygląda źle, ale widać, że jest owocem technologicznych kompromisów. Wielkie, asymetryczne wcięcie w ekranie czy zawias zostawiający sporą szczelinę między połówkami ekranu sprawiają, że Fold bardziej przypomina egzemplarz inżynierski niż telefon premium.
Ufam jednak, że jest to typowa przypadłość wieku dziecięcego, która zostanie wyeliminowana w pierwszej kolejności, a Galaxy Fold 2 będzie się już prezentował adekwatnie do ceny.
Rysik (i ekran, który nie zostanie przez niego zmasakrowany)
Galaxy Note10 ma rysik. Galaxy Tab S6 ma rysik. Galaxy Fold nie ma rysika. A szkoda, bo pozwoliłby lepiej wykorzystać potencjał tak wielkiego ekranu.
Podejrzewam, że jedna z głównych przyczyn braku S Pena to podatna na zarysowania folia chroniąca elastyczny wyświetlacz. Mówi się jednak, że w przyszłych generacjach Samsung może ją zastąpić cienkim szkłem, dzięki czemu zastosowanie rysika stałoby się bardziej realne.
Galaxy Fold 2 jako komputer
Wybrane urządzenia Samsunga - w tym Fold - mają tryb DeX, który pozwala zamienić telefon w prostego peceta. O ile smartfony wymagają podłączenia dodatkowego ekranu, o tyle tablet Galaxy Tab S6 potrafi wyświetlić interfejs desktopowy na własnym wyświetlaczu. Wielka szkoda, że na Galaxy Foldzie nie działa to podobnie.
Liczę na to, że biznesowy Galaxy Folda 2 zostanie przez Samsunga wykorzystany lepiej. Składany telefon + klawiatura Bluetooth + DeX i ultramobilne narzędzie pracy gotowe.
Dużo niższa cena
Galaxy Fold jest produktem zupełnie nowego typu, więc Samsung miał prawo nałożyć na niego podatek od nowości. Dlatego cena na poziomie 9000 zł jest dla mnie zrozumiała.
Elastyczny ekran niesie też ze sobą wysokie koszta produkcji, więc nie łudzę się, że Galaxy Fold 2 będzie kosztował trzy razy mniej. Ale cena w okolicach 6000-7000 zł byłaby bardziej do przełknięcia w sytuacji, gdy mowa będzie o telefonie niebędącym czymś całkowicie nowym.