Samsung Galaxy S IV jednak ze Snapdragonem 600?
Gdy na początku roku Samsung zaprezentował swój najnowszy procesor, czyli Exynos 5 Octa, wszyscy byliśmy przekonani, że trafi on do nadchodzącego flagowca Galaxy S IV. Teraz okazuje się, że południowokoreański gigant ma ze swoim dzieckiem małe problemy.
20.02.2013 | aktual.: 20.02.2013 17:00
Gdy na początku roku Samsung zaprezentował swój najnowszy procesor, czyli Exynos 5 Octa, wszyscy byliśmy przekonani, że trafi on do nadchodzącego flagowca Galaxy S IV. Teraz okazuje się, że południowokoreański gigant ma ze swoim dzieckiem małe problemy.
Jak donoszą koreańskie media, Exynosy 5 Octa zastosowane w prototypach S IV* *mają tendencję do nadmiernego przegrzewania się oraz szybkiego pochłaniania energii. Jeśli problemu nie uda się rozwiązać do dnia premiery urządzenia - która planowana jest na przyszły miesiąc - to Samsung będzie musiał zdecydować się na inną jednostkę. Wybór padnie prawdopodobnie na Snapdragona 600.
Sprawa jest o tyle dziwna, że to właśnie energooszczędność miała być największym atutem nowych Exynosów. Jak wiemy, zostały one wykonane w technologii big.LITTLE, co oznacza, że układ jest połączeniem dwóch czterordzeniowych czipsetów (zbudowanych kolejno na rdzeniach Cortex A-15 oraz Cortex A7), które pracują naprzemiennie w celu zaoszczędzenia energii.
Skąd przypuszczenia, że w razie większych problemów Samsung może się zdecydować na jednostki Qualcomma? Serwis Phone Arena dotarł do informacji, że południowokoreański gigant posiada w swoich laboratoriach prototypy flagowców wyposażone w różne procesory, z których jeden ma Snapdragona 600.
Układ ten znany jest już m.in. z phabletu LG Optimus Pro oraz zaprezentowanego wczoraj HTC One, lecz o ile w ich przypadku taktowanie zostało ustawione na 1,7 GHz, o tyle serce Galaxy S IV miałoby taktować z częstotliwością 1,9 GHz, co oznacza, że pod względem wydajności przebijałby on swoich rywali.
Zaletą Snapdragona 600 jest także zintegrowany moduł LTE, dzięki czemu Samsung nie musiałby się martwić o dodatkowe podzespoły.
Na razie musimy jednak pamiętać, że do oficjalnej premiery swojego flagowca południowokoreański gigant ma jeszcze przynajmniej kilka tygodni i niewykluczone, że do tego czasu uda mu się uporać z problemami. Koniec końców kto jak kto, ale Samsung już niejednokrotnie udowodnił, że w naprawdę krótkim czasie potrafi zdziałać cuda. Dość wspomnieć o Galaxy Nocie II, który pod koniec sierpnia ubiegłego roku zadebiutował od razu z Androidem Jelly Bean. Miało to miejsce jedynie 2 miesiące po premierze tego systemu, co w świecie Androida jest prawdziwym mistrzostwem świata.
O tym, jaki układ ostatecznie będzie sercem Galaxy S IV, przekonamy się zapewne dopiero w czasie jego oficjalnej premiery, która powinna nastąpić już 14 marca.
Źródło: Phone Arena • DT.co.kr • AndroidPIT