Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: Doge Live Wallpaper, Sensor Sense i TA Little Red Riding Hood
02.03.2014 00:20, aktual.: 02.03.2014 18:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Animowana tapeta z Piesełem, program, dzięki któremu poznacie znajdujące się w Waszych smartfonach czujniki oraz zręcznościówka z Czerwonym Kapturkiem w roli głównej. M.in. to znajdziecie w najnowszym wydaniu Weekendowego Zestawu Gier i Aplikacji.
Personalizacja
Animowana tapeta (Google Now Wallpaper)
Wow. Tapeta taka animowana. Wow. Pieseł taki niebieski. Wow. Darmowa bardzo. Wow. Uszanowanko dla księżyca.
Niejaki Playito przygotował tapetę, dzięki której Pieseł zagości na ekranach Waszych smartfonów i tabletów. Bohater memów został całkiem starannie wkomponowany w księżyc, dzięki czemu całość na tle ikon i widgetów prezentuje się bardzo ładnie. Wow!
Niestety zabrakło tutaj jakichkolwiek ustawień. Nie możemy zatem zmienić przewijających się przez ekran napisów, które wyświetlane są jedynie w języku angielskim czy też tempa animacji. Szkoda, bo te są nieco opóźnione. Nie wow.
Such doge, much wallpaper!
Plusy:
- uszanowanko za wygląd
Minusy:
- animacje takie opóźnione
Launcher (Lucid Launcher)
Mogłoby się wydawać, że nazwa Turbo Launcher odnosi się do szybkości działania tej aplikacji. I tak też w istocie jest, bo bo działa ona naprawdę błyskawicznie. Co jednak ciekawe, launcher ten nie jest okrojony ze wszystkich zbędnych opcji, byle tylko skupić się na jego lekkości. Wręcz przeciwnie, bo twórcy przeładowali go trójwymiarowymi animacjami i innymi wodotryskami niemal do granic możliwości.
Wprawdzie Turbo Launcher obsługuje motywy graficzne, a wszystkie efekty wizualne można powyłączać, lecz raczej nie jest to propozycja skierowana do fanów minimalizmu. Wszystko kręci się tutaj bowiem wokół trójwymiarowości. Dosłownie kręci, bo nawet wbudowane w launcher widgety można obracać na wszystkie strony.
Z poziomu aplikacji możemy pobierać dodatkowe motywy graficzne, tapety, ekrany blokady oraz trójwymiarowe widgety odpowiedzialne m.in. za sterowanie odtwarzaczem muzycznym, wyświetlanie zdjęć z galerii itp.
Od strony użytkowej Turbo Launcher nie wyróżnia się na tle konkurencji absolutnie niczym. Mamy po prostu do dyspozycji kilka pulpitów głównych oraz siatkę z aplikacjami. Dla fanów efektownych animacji jest to jednak bardzo dobra propozycja. Zwłaszcza, że po aplikację tę można sięgnąć zupełnie za darmo.
Plusy:
- szybkość działania
- dodatkowe motywy graficzne, ekrany blokady, widgety i tapety do pobrania
- przypadnie do gustu fanom trójwymiarowych i efektownych animacji
Minusy:
- brak jakichś oryginalnych funkcji, których nie miałyby launchery konkurencji
Aplikacje użytkowe
Aplikacja użytkowa (Lux Lite)
Akcelerometry, barometry, termometry, żyroskopy, czujniki światła, czujniki zbliżeniowe, czujniki wilgotności, czujniki geomagnetyczne - wielu z nas nawet nie zdaje sobie sprawy, w jak wiele sensorów wyposażone są smartfony, które nosimy w kieszeniach. Które z nich ma nasz telefon? Do czego służą? Jak dokładnie działają? Kto je wyprodukował? Odpowiedzi na te pytania poznamy dzięki aplikacji Sensor Sense.
Gdy już zainstalujemy i uruchomimy program, naszym oczom ukaże się lista wbudowanych w nasze urządzenie czujników. Po wybraniu któregoś z nich ujrzymy wszystkie szczegóły na jego temat: od nazwy modelu i producenta aż po wykresy, które pomogą nam się zorientować czy i z jaką dokładnością dany sensor pracuje.
Od strony czysto praktycznej aplikacja przyda się nam raczej tylko wtedy, gdy mamy wątpliwości, czy nasze czujniki działają bez zastrzeżeń. Niemniej można ją potraktować jako ciekawostkę, dzięki której lepiej poznamy nasze urządzenie.
Plusy:
- sporo obsługiwanych czujników
- banalna obsługa nawet dla laika
Aplikacja użytkowa (MapsWithMe)
"To u ciebie czy u mnie?" - jeśli często macie problemy ze znalezieniem odpowiedzi na to pytanie podczas ustalania miejsca spotkania ze znajomymi, z pomocą przychodzi aplikacja Meet Me Halfway.
Jeśli nie kwapi się przemierzać kilku kilometrów do znajomego, a i jego taka odległość przeraża, najsprawiedliwiej jest spotkać się w połowie drogi. Meet Me Halfway po podaniu dwóch adresów przeliczy odległość między nimi i wskaże miejsce zlokalizowane dokładnie w połowie. Program powinien wskazać także znajdujące się w okolicy lokale, ale u mnie funkcja ta nie chciała działać (być może Polskie lokacje nie są obsługiwane). Na szczęście wskazany adres można za pomocą jednego kliknięcia przerzucić do Map Google, a tam już bez najmniejszych problemów przejrzymy okoliczne bary, kluby i restauracje.
Plusy:
- robi co ma robić
Minusy:
- problemy ze wskazywaniem znajdujących się w pobliżu lokali
Gry
Runner (Colossus Escape)
Zauważyłem, że ostatnio coraz większą popularność zdobywają runnery, w których nie chodzi jedynie o jak najdłuższe utrzymywanie się przy życiu, ale i pokonywanie kolejnych misji i w efekcie ukończenie gry. W trend ten wpisuje się gra Mini Ninjas, którą swego czasu cieszyć się mogli posiadacze konsoli PlayStation 3.
W tytule tym wcielany w tytułowych wojowników ninja, których zadaniem jest dogonienie smoka i odebranie mu skradzionego artefaktu. W trakcie rozgrywki zapoznamy się bliżej z czterema wojownikami. Każdy z nich cechuje się unikalnymi zdolnościami, które okażą się nieocenione podczas przechodzenia gry.
Sterowanie opera się na klikaniu w ekran. Lewa strona odpowiada za oddawanie skoków i bieganie po ścianach, a prawa za atak. Mam wrażenie, że reakcja na dotyk jest lekko opóźniona, co tylko utrudnia i tak wcale nie taką prostą rozgrywkę. Tak czy inaczej będzie co przeskakiwać i co atakować, bo po drodze napotkamy niezliczone ilości przeszkód i mnóstwo wrogów do unicestwienia.
Mini Ninjas to całkiem przyjemny 2,5-wymiarowy runner. Szkoda tylko, że nie zabrakło tutaj mikrotransakcji.
Plusy:
- urozmaicona i dynamiczna rozgrywka
- sensowny poziom trudności
Minusy:
- mikropłatności
Zręcznościówka (Flappy Bird)
Niech prosta, 8-bitowa grafika Was nie zwiedzie. Jest to bowiem jedna z tych gier, których twórcy totalnie olali warstwę wizualną i wszystkie swoje siły włożyli w grywalność. To wyszło całkiem nieźle.
W tej prostej zręcznościówce sterujemy samochodem i omijamy inne samochody jadące z naprzeciwka. Otarcie się o któryś z nich natychmiastowo kończy grę. Utrudnienie polega na tym, że nasze auto nie jest w stanie jechać prosto, a jedynie po ukosie, więc musimy cały czas reagować na to, co się dzieje na ekranie.
Gra oferuje kilka poziomów trudności, przy czym kompletnie nie rozumiem sensu najłatwiejszego, w którym możemy odbijać się od krawędzi ekranu. Wystarczy trzymać się którejś z nich, by nabijać punkty bez większych problemów. Rozumiem, że w łatwym trybie ma być łatwo, ale bez przesady. Zwłaszcza, że jest to tytuł stawiający na rywalizację ze znajomymi, wszak Drifty Driver zintegrowany jest z usługą Google Play Services. Niemniej w trybie najtrudniejszym robi się już naprawdę ciężko, a zdobycie każdego kolejnego punktu daje sporo satysfakcji. Zwłaszcza jeśli mamy z kim się zmierzyć..
Jest to bardzo wciągająca zręcznościówka, której twórca najpewniej chciałby powtórzyć sukces Flappy Bird. Czy to się uda? Pewnie nie, ale Drifty Driver ma potencjał by zdobyć niemałą popularność.
Drifty Driver Hard Mode
Plusy:
- grywalność
Minusy:
- nieprzemyślany najłatwiejszy poziom trudności
TA Little Red Riding Hood - darmowa lub płatna (2,99 zł)
Zręcznościówka (An Alien with a Magnet)
Studio Panda Zone zaserwowało nam przyjemną zręcznościówkę z Czerwonym Kapturkiem w roli głównej.
Sterowana przez nas baśniowa postać biega wokół okrągłych platform, a naszym zadaniem jest pomaganie jej w przeskakiwaniu z jednej na drugą i ostatecznie w dotarciu na koniec planszy, których łącznie jest tutaj 50. Po drodze staramy się zgarnąć jak najwięcej znajdziek, co przełoży się na większą liczbę zdobytych punktów.
Mechanika i zasady gry nie odbiegają w żaden sposób od setek innych tego typu produkcji. TA Little Red Riding Hood przebija jednak większość z nich baśniową oprawą graficzną i klimatyczną muzyką.
Wersja darmowa gry nie ma żadnych ograniczeń, jednak gdzieniegdzie natkniemy się w niej na reklamy. Aby się ich pozbyć będziemy musieli zainwestować niespełna 3 zł, co jest jak najbardziej rozsądną ceną.
Twisted Adventures: Little Red Hood
Plusy:
- baśniowa oprawa audiowizualna
- sporo poziomów i znajdziek do zebrania
Wersja darmowa lub płatna (2,99 zł)
Gra sportowa (Real Basketball)
Gra, która z pewnością przypadnie do gustu fanom tenisa stołowego.
W trybie kariery produkcja ma nam do zaoferowania 20 wirtualnych przeciwników z całego świata, z którymi będziemy musieli się zmierzyć reprezentując jednocześnie swój kraj. Nie zapomniano tutaj oczywiście o Polsce.
Sterowanie jest bardzo intuicyjne; - piłeczkę odbijamy za pomocą prostych gestów. Grafika natomiast - choć trójwymiarowa - raczej nie wyciśnie ostatnich soków z naszych smartfonów, a ilość efektów dźwiękowych została ograniczona do minimum. Szkoda, że te kilka aspektów zaniedbano, ale mimo wszystko grywalność stoi na przyzwoitym poziomie.
W grze nie zabrakło na szczęście trybu multiplayer, w którym dwóch graczy może grać jednocześnie na jednym urządzeniu z podzielonym na pół ekranem. Na niewielkich smartfonach będzie to niezbyt wygodne, ale na plabletach i tabletach spokojnie można porywalizować.
Plusy:
- Intuicyjne sterowanie
- tryb multiplayer
Minusy:
- brak dodatków urozmaicających rozgrywkę