Jakie będą smartfony w 2020 roku? Oto trendy, które ukształtują rynek telefonów
Czy zastanawialiście się, jakie telefony zaproponują nam producenci w przyszłym roku? Ja tak. Oto 7 kierunków, którymi moim zdaniem podąży branża mobilna.
30.12.2019 | aktual.: 30.12.2019 20:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatnio dużo dzieje się w świecie smartfonów. Producenci telefonów i podzespołów położyli nacisk na możliwości fotograficzne telefonów. Sony obiecało jakość lustrzanki w smartfonie, z kolei Samsung w kooperacji z Xiaomi stworzył sensor o rozdzielczości 108 MP. W ten sposób wnieśli jakość fotografii na nowy poziom.
Ponadto w 2019 roku wyewoluowała nowa forma telefonu, co okazało się jednym z najważniejszych wydarzeń w branży z ostatnich lat i niewątpliwie wpłynie to na przyszłość branży mobilnej. Ale oprócz nowinek, poprawić ma się też jeden element, który od lat kuleje. Zbliża się koniec roku, spróbujmy więc wybiec w przyszłość i zastanówmy się, co czeka nas w następnym.
Rok 2020 będzie rokiem 5G
Technologia 5G ma się niedługo upowszechnić. Producenci się na to przygotowują i mają zatroszczyć się o obsługę sieci nowej generacji w nadchodzących modelach. Według informacji dostarczonych przez Sohu Xiaomi planuje wprowadzić przynajmniej 10 modeli z obsługą 5G. Podobne telefony mają wypuścić też inni producenci jak np. Samsung, Huawei czy Apple.
Żegnamy wcięcia, witamy otwory
Rok 2019 obfitował w smartfony z wcięciem. Pojawiły się modele takie jak Xiaomi Mi9, OnePlus 7T czy iPhone 11.
Niedawno zadebiutował Huawei Nova 6 SE, który z kolei ma wyświetlacz z otworem na aparat. Podobną konstrukcją może się pochwalić jeszcze ciepły Redmi K30. Nadchodzące Samsungi z serii S11 i budżetowy Note 10 Lite prawdopodobnie zaadaptują podobne rozwiązanie. Różnica będzie taka, że kamerka znajdzie się nie z boku, a pośrodku.
Możliwe jednak, że pod koniec 2020 roku lub w 2021 pojawi się telefon z aparatem ukrytym pod ekranem. Takie rozwiązania już istnieją, jednak wymagają dopracowania. Działającymi prototypami pochwaliło się m.in. OPPO i Xiaomi.
Aparaty 108 MP i wieloobiektywowe moduły
Rozkwit zanotowała branża fotografii mobilnej. Matryca Samsung HMX pozwoliła na osiągnięcie genialnej jakości obrazu. Stabilizowany aparat z tym sensorem pojawił się w Xiaomi Mi Note 10. Podobną matrycę ma zastosować Koreańczycy w Samsungu Galaxy S11+.
W przyszłości prawdopodobnie zobaczymy jeszcze gęstsze matryce. Plotki mówią, że Samsung może pracować nad sensorem 144 MP.
Peryskopowe teleobiektywy
Huawei jest pionierem w kwestii stosowania peryskopowych układów optycznych w mobilnych obiektywach. W 2020 roku taka konstrukcja ma być szerzej stosowana w telefonach. Niewykluczone, że jeden z wariantów Samsunga S11 ma być produkowany z peryskopowym obiektywem o zbliżeniu 5x.
Huawei oczywiście z tyłu nie zostanie i według przecieków szykuje teleobiektyw z powiększeniem 10x w modelu P40 Pro.
Akumulatory o wysokiej pojemności
Większe ekrany, moduły 5G, duże matryce fotograficzne i zwiększone odświeżanie ekranu - to wszystko wpływa na zwiększenie poboru prądu. Oczywiście należy to zrekompensować odpowiednio dużym ogniwem. Producenci to rozumieją i przygotowują na nie miejsce. W jaki sposób?
Poprzez zaprojektowanie mniejszych obwodów ładowania i pomniejszenie mikrokondensatorów.
Pojawiły się informacje, że Samsung Galaxy S11+ może mieć baterię o pojemności 5000 mAh. Liczę na to, że innym producentom uda się zmieścić podobne ogniwa.
Ekrany z wysokim odświeżaniem
Na rynku pojawi się więcej telefonów z "szybkimi ekranami", nawet ze średniej półki. Ekran 120 Hz trafił przecież do
Redmi K30, który jest de facto smartfonem budżetowym.
Według przecieków Samsung Galaxy S11 też będzie mógł się pochwalić takim wyświetlaczem.
Składane konstrukcje
Myślę, że na rynku będą równolegle sprzedawane zarówno smartfony składane w pionie a'la Samsung Galaxy Fold]Samsung Galaxy Fold[/url] i w poziomie jak Motorola RAZR. Pierwsze będą dla tych, którzy szukają telefonu i tabletu w jednym, a drugi dla osób ceniących sobie kompaktowość.
Poza tym składane konstrukcje mogą być częstszym widokiem na ulicach. Ceny składaków spadną i będą bardziej przystępne dla Kowalskiego. Jedną z takich tańszych konstrukcji ma być tańszy brat Galaxy Folda.
Oczywiście dopracowywane będą obecne koncepcje. Chińczycy planują wypuścić Huaweia Mate Xs z szybszym procesorem i ulepszoną konstrukcją. Chodzą też słuchy, że w następnej generacji Folda Samsung zastosuje szkło UTG.
Rok 2020 zapowiada się ekscytująco. Większe akumulatory, jeszcze lepsze akumulatory i brak wcięć brzmią jak przepis na komercyjny sukces. Ciekaw jestem, jakie telefony kupimy w przyszłym roku i czy doczekamy się chociaż jednego modelu z aparatem schowanym pod ekranem. Jeśli tak, to będę pierwszy w kolejce.
A jakie są Wasze prognozy? Dajcie znać w komentarzu.