Samsung Galaxy Note10 i Note10+ oficjalnie. Rysik S Pen ma teraz żyroskop i zna nowe sztuczki

Samsung Galaxy Note10 to taki S10 na sterydach. Ma mocniejszą specyfikację, nowe funkcje i - oczywiście - wyższą cenę. Jeśli komuś mało, będzie mógł sięgnąć po jeszcze lepszą wersję Note10+.

Wygląda na to, że seria Note podążać będzie teraz tą samą drogą, którą od kilku lat kroczy linia S. Nowa generacja nie sprowadza się już do pojedynczego telefonu.

Przedstawiciele nowej serii różnią się przede wszystkim wielkością i rozdzielczością ekranu. Wygląda to tak:

• Galaxy Note10: 6,3-calowy ekran o rozdzielczości 2280 x 1080 (400 ppi);
• Galaxy Note10+: 6,8-calowy ekran o rozdzielczości 3040 x 1440 (495 ppi).

W obu przypadkach Samsung sięgnął po znaną z linii S10 matrycę Dynamic AMOLED. Ekran ma proporcje 19:9, bardzo małe obramowanie, wycentrowany otwór na przedni aparat, zintegrowany ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych oraz wspiera standard HDR10+.

Na wybranych rynkach (nie w Polsce) dostępny będzie także Note10+ 5G, obsługujący sieć nowej generacji.

Drastycznie zmniejszone obramowanie sprawia, że Galaxy Note10+ ma dużo większy ekran niż Note9, ale wymiary samej obudowy są bardzo zbliżone. Podstawowy Note10 jest natomiast dużo mniejszy od poprzednika.

Przygotowane przez Samsunga wersje kolorystyczne na polski rynek to czarna (Aura Black) oraz zmieniająca barwę w zależności od kąta padania światła (Aura Glow). Dodatkowo dla Note'a 10 zarezerwowana jest wersja różowa (Aura Pink), a dla Note'a 10+ biała (Aura White).

Wariant Aura Glow jest kolorem sztandarowym. Efektownie mieni się na niebiesko-różowo-srebrno-złoto-zielono-fioletowo.

Obudowa spełnia oczywiście normę IP68 świadczącą o zwiększonej odporności na działanie wody.

Po raz pierwszy w historii serii zabrakło gniazda słuchawkowego. Nie brakuje natomiast głośników opracowanych we współpracy z AKG.

Rysik poprzedniej generacji został uzbrojony w moduł Bluetooth, a teraz dochodzi do tego 6-osiowy czujnik ruchu zbudowany z żyroskopu i akcelerometru. Potwierdzają się tym samym nasze doniesienia z listopada ubiegłego roku.

Wykonując w powietrzu odpowiednie gesty można zdalnie zmieniać tryby w apce fotograficznej, przełączać się między obiektywami i wykonywać zdjęcia.

Zdalnie można także przełączać utwory w odtwarzaczu muzycznym czy slajdy podczas wyświetlania prezentacji.

Samsung zaktualizował swoje narzędzia programistyczne, więc - o ile deweloperzy się o to zatroszczą - gesty S Pen Air Gestures będą mogły być wykorzystywane w zewnętrznych aplikacjach i grach. Samsung zapowiada, że wkrótce aplikacja YouTube'a pozwoli na bezdotykowe wstrzymywanie i przewijanie filmów oraz regulację głośności.

Rysik wykorzystywany jest także w odświeżonym edytorze wideo. Za jego pomocą można nanosić na filmy elementy graficzne.

Odręczne notatki można teraz konwertować do plików .txt, .pdf lub .doc. Funkcja ta wykorzystuje mechanizm rozpoznawania pisma. Co więcej, w tle do postaci tekstowej konwertowane są wszystkie notatki, dzięki czemu można je łatwo wyszukiwać po słowach kluczowych.

Na pokładzie smartfonu znalazł się:

• aparat główny 12 Mpix ze zmienną optyką f/1,5-f/2,4 o kącie widzenia 77 stopni, autofokusem Dual Pixel i optyczną stabilizacją obrazu;
• aparat dodatkowy 16 Mpix z ultraszerokokątną optyką (123 stopnie) o jasności f/2,2;
• aparat dodatkowy 12 Mpix z teleobiektywem (45 stopni, 2-krotne przybliżenie optyczne) o jasności f/2,1, autofokusem Dual Pixel i optyczną stabilizacją obrazu;
• sensor ToF DepthVision do bardziej precyzyjnego wykrywania głębi (tylko w Note10+).

Pod względem sprzętowym bardzo podobne wyposażenie miały modele z serii S10. Jedyne usprawnienie to jaśniejsza przysłona w teleobiektywie (f/2,1 zamiast f/2,4), dzięki czemu dodatkowy aparat powinien robić lepsze zdjęcia w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Note10+ odziedziczył ponadto sensor ToF po S10 5G i A80.

Zmieniło się za to oprogramowanie. Nowością jest funkcja Audio Zoom, która odpowiada za wzmacnianie dźwięków wydawanych przez osoby i obiekty znajdujące się w kadrze. Podczas przybliżania obrazu mikrofony skupiają się na tym, co rejestruje kamera.

Note10 pozwala nagrywać jednocześnie zawartość ekranu oraz obraz z przedniego aparatu, co ma ułatwić robienie gameplayów czy poradników. Można nawet w trakcie nagrywania dodawać adnotacje z użyciem rysika.

AR Doodle to funkcja odpowiedzialna za tworzenie wirtualnych obiektów nakładanych na obraz z kamery. Śledzące obraz rysunki, animacje i efekty można generować z użyciem rysika S Pen.

Skaner 3D to tryb zarezerwowany dla modelu Note10+ z sensorem ToF DepthVision. Korzystając z aparatu można stworzyć trójwymiarowy skan obiektu i przekształcić go w ruchomy, animowany obiekt. Zeskanowana maskotka potrafi przykładowo naśladować ruchy osoby znajdującej się przed obiektywem. Można ją także wydrukować na drukarce 3D.

Tryb nocny, odpowiedzialny za poprawę jakości zdjęć w trudnych warunkach oświetleniowych, teraz dostępny jest zarówno w aparacie głównym, jak i przednim.

Samsung udoskonalił funkcję Super Steady, która stabilizuje wideo. Teraz działa ona także w trybie poklatkowym Hyperlapse.

Jest i funkcja Wideo Live Focus odpowiedzialna za rozmywanie tła podczas nagrywania filmów.

Tryb DeX, pozwalający zmienić smartfon w peceta, został udoskonalony. Teraz telefon można podłączyć przewodem z komputerem z Windowsem lub macOS-em; desktopowy interfejs telefonu zostaje wówczas wyświetlony w systemowym oknie. Użytkownik może przeciągać pliki między urządzeniami oraz obsługiwać smartfonowe apki za pomocą myszy i klawiatury.

Nowością jest funkcja PlayGalaxy Link. Pozwala ona na streamowanie gier z komputera bezpośrednio na ekran Note'a 10. Telefon ma automatycznie wznawiać rozgrywkę w miejscu, w którym została przerwana na pececie.

Samsung Galaxy Note10 został uzbrojony w funkcję Link to Windows. Dzięki temu już po wyjęciu z pudełka współpracuje z aplikacją Twój Telefon Microsoftu, która pozwala wygodnie synchronizować powiadomienia, zdjęcia czy wiadomości z komputerem.

Sercem nowych samsungów jest 7-nanometrowy Exynos 9825, będący odświeżoną wersją Exynosa 9820 z Galaxy S10. Niższy proces litograficzny ma zapewnić wyższą wydajność przy niszym zużyciu energii. Samsung udoskonalił ponadto system chłodzenia.

Pamięci RAM - w zależności od wersji - jest 8 lub 12 GB. Pamięć na dane bazuje natomiast na szybkich kościach UFS 3.0, ale tylko Note10+ pozwala na jej rozszerzenie za pomocą karty microSD.

Galaxy Note10+ obsługuje ładowanie 45 W, które ma pozwolić na dobicie od 0 do 60 proc. w 30 minut. Specjalną ładowarkę trzeba będzie jednak kupić osobno; oba smartfony sprzedawane będą z zasilaczami 25 W.

Nowe Note'y odziedziczyły po S10 ładowanie indukcyjne oraz zwrotne PowerShare, pozwalające na bezprzewodowe ładowanie innych urządzeń.

Poniżej pełna specyfikacja modeli Note10 i Note10+:

W Polsce smartfony będą dostępne w wersjach Dual SIM. Note10+, z uwagi na obsługę kart pamięci, ma złącze hybrydowe.

Mocniejszy Samsung Galaxy Note10+ ma:

• większy ekran (6,8 zamiast 6,3 cala) o wyższej rozdzielczości (1440p zamiast 1080p);
• więcej pamięci RAM (12 GB zamiast 8 GB);
• opcjonalny wariant z 512 GB pamięci wewnętrznej;
• slot na karty microSD;
• dodatkowy aparat DepthVision i funkcję skanera 3D;
• większą baterię (4300 zamiast 3500 mAh);
• obsługę szybszego ładowania (45 W zamiast 25 W).

Ceny, w zależności od wariantu, prezentują się następująco:

• Note10 (8/256 GB) - 4149 zł;
• Note10+ (12 /256 GB) - 4799 zł;
• Note10+ (12/512 GB) - 5249 zł.

Tanio nie jest, ale warto odnotować fakt, że Note10 kosztuje mniej niż Note9 w dniu premiery (4299 zł). Skok jakościowy jest natomiast ogromny.

Przedsprzedaż potrwa od 7 do 22 sierpnia włącznie. Do pierwszych klientów smartfony trafią 23 sierpnia. Samsung przygotował ponadto ofertę przedsprzedażową, o której więcej przeczytacie tutaj.