Bateria będzie piętą achillesową LG G3?

Bateria będzie piętą achillesową LG G3?

Bateria będzie piętą achillesową LG G3?
Jan Blinstrub
02.05.2014 15:25, aktualizacja: 02.05.2014 17:25

Wąskie ramki, zgrabna obudowa, wypasiona specyfikacja, absurdalnie duże zagęszczenie ekranowych pikseli i bateria, która może nie poradzić sobie z wymagającym hardwarem. Czy największa zaleta LG G2 będzie największą wadą LG G3.

Za niecały miesiąc odbędzie się premiera LG G3. Będziemy w niej uczestniczyć, więc oczywiście możecie liczyć na relację z pierwszej ręki oraz materiały wideo. Teraz musimy jednak zadowolić się – coraz liczniejszymi – plotkami. Najnowsze traktują między innymi o baterii. Źródło GSM Arena podaje, że będzie G3 będzie mieć ogniwo o pojemności 3000mAh.

W porównaniu do zeszłorocznego G2, LG G3 ma mieć szybszy układ (Snapdragon 801) oraz większy ekran o absurdalnie wysokiej rozdzielczości i zagęszczeniu pikseli na cal wynoszącym 534. Pytanie, czy przy takiej specyfikacji bateria o pojemności 3000mAh zagwarantuje takie wyniki, jakie miało LG G2.

Oczywista odpowiedź: nie zagwarantuje. Wszyscy wiemy, że rozdzielczość ekranu wpływa na wydajność i czasie pracy baterii. Nie znaczy to jednak, że QuadHD musi mieć na nie radykalnie zły wpływ.

Po pierwsze trzeba pamiętać, że o długości pracy urządzenia decyduje nie tylko pojemność baterii, ale także zastosowane przez producenta technologie i optymalizacja oprogramowania. Doskonale potwierdzają to zeszłoroczny LG G2, który miał podobną baterię do Xperii Z1, ale pracował od niej dłużej oraz tegoroczny HTC One M8, który mimo baterii o pojemności 2600mAh osiąga zaskakująco dobre wyniki.

Oczywiście wszystkie sztuczki inżynierów i programistów na niewiele się zdają w najbardziej wymagających aplikacjach, czyli grach. O czasie pracy telefonu podczas grania decydują przede wszystkim pojemność baterii i zapotrzebowanie układu na energię. Szczególnie ten drugi parametr może niepokoić w kontekście ekranów QuadHD, bo zwiększenie rozdzielczości wpływa na zwiększenie obciążenie układu a w konsekwencji na zapotrzebowanie na energię i liczbę wyświetlanych na sekundę klatek. Jednak z drugiej strony na rynku są już urządzenia z QuadHD, a ich wydajność wcale nie jest niższa niż tych z FullHD. Dobrym przykładem jest Oppo Find 7.

Smartfon jest dostępny w dwóch wariantach -  Find 7a ma Snapdragona 801 MSM8974-AB, 2GB pamięci RAM i ekran FullHD, a Find 7 ma taktowanego nieco wyżej Snapdragona  801 MSM8974-AC, 3GB RAM-u i ekran QuadHD. Co ważne, taktowanie GPU obu układów jest identyczne.

Okazuje się, że nieco szybszy chipset w wersji z dużo wyższą rozdzielczością wystarcza, by oba smartfony miały niemal identyczną wydajność. Jeśli więc są wśród was osoby, które myślą, że GTA San Andreas ustawione na maksymalne detale (które działa na granicy płynności na Sapdragonie 801) będzie klatkować na telefonach z QuadHD i pożre baterię w 2 godziny, to mam dobre wieści: nie będzie tak. Radykalna większość tytułów i tak będzie wyświetlać się w FullHD, bo taką maksymalną rozdzielczość przewidzieli twórcy. Wyższe będą wprowadzane stopniowo, wraz z rosnącą liczbą dostępnych na rynku urządzen z QuadHD.

Od razu jednak powraca znane pytanie: po co QuadHD, skoro treści – przynajmniej na początku – nie będą do niego dostosowane, a gdy rozdzielczość w grach będzie zwiększona mogą pojawić się problemy z wydajnością? Czekam na prezentację LG, bo jestem bardzo ciekawy argumentacji.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)