Koniec udawania. OnePlus już nawet nie kryje swoich powiązań z OPPO

Koniec udawania. OnePlus już nawet nie kryje swoich powiązań z OPPO
Miron Nurski

29.10.2020 17:18, aktual.: 30.10.2020 12:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeśli dalej wierzysz, że OnePlus to przykład firmy "od zera do bohatera", muszę cię rozczarować.

W 2013 roku Pete Lau - ówczesny wiceprezes dobrze prosperującej firmy OPPO - zrezygnował ze stanowiska, by założyć własne przedsiębiorstwo OnePlus. Tak przynajmniej brzmi oficjalna wersja tej historii, co do której od samego początku było jednak wiele wątpliwości.

Choć już w 2014 roku do sieci wyciekły dokumenty potwierdzające, że OnePlus jest tak naprawdę marką należącą do OPPO (które to z kolei należy do koncernu BBK), firma przez lata robiła co mogła, by budować wizerunek niezależnego startupu założonego przez grupkę pasjonatów.

Teraz Chińczycy powoli kończą z udawaniem.

OnePlus i OPPO wypuszczają wspólną aplikację do obsługi słuchawek

Na koncie OnePlusa w Sklepie Play pojawiła aplikacja HeyMelody, która służy m.in. do aktualizowania oprogramowania bezprzewodowych słuchawek.

Obraz

W opisie czytamy, że apka powstała z myślą o modelach OPPO Enco W51, OPPO Enco X, OnePlus Buds oraz OnePlus Buds Z.

News pozornie mało znaczący, ale bodaj pierwszy raz OnePlus w oficjalnej komunikacji przyznaje, że produkty jego oraz OPPO mają wspólny rodowód.

Coraz częściej widać także podobieństwo między smartfonami OnePlusa oraz OPPO

Jeśli czytaliście o premierze OnePlusa Nord N100, mogliście przeżyć małe déjà vu. To smartfon do złudzenia przypominający OPPO A53, zarówno pod względem wizualnym, jak i sprzętowym.

OnePlus Nord N100 i OPPO A53 - znajdź 3 różnice
OnePlus Nord N100 i OPPO A53 - znajdź 3 różnice

Oba telefony różnią takie detale jak częstotliwość odświeżania ekranu czy rozdzielczość przedniego aparatu. Reszta? Niemal identyczna. Wymiary są zbliżone z dokładnością do 1 milimetra, a różnica w wadze wynosi 2 gramy.

Warto przy tym przypomnieć, że wizualne podobieństwo między smartfonami obu marek występowało już wcześniej.

No dobrze, ale co to wszystko oznacza?

Cóż, OnePlus stawiany jest często za przykład firmy, która - zbudowana od zera - w ciągu kilku lat dołączyła do panteonu producentów smartfonów, wyprzedzając nawet starych wyjadaczy.

Teraz mamy jednak kolejne potwierdzenie, że tak naprawdę za sukcesem marki stoi jeden z największych producentów smartfonów na świecie. OnePlus nie powinien być więc uznawany za dowód na to, że każdy może założyć firmę w garażu i w 7 lat podbić świat.

Zobacz również:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (9)
Zobacz także