19.10.2017 | aktual.: 19.10.2017 16:29
Już od jakiegoś czasu mówiło się, że HMD może zaprezentować kolejną nokię, ale Finowie nie robili specjalnego szumu dookoła tej premiery. Nokia 7 została póki co zapowiedziana w Państwie Środka, a samo urządzenie może uchodzić za nieco słabszą i tańszą wersję flagowej Nokii 8. Tradycyjnie już zacznę od przedstawienia specyfikacji technicznej:
Nokia 7 | |
---|---|
Producent | Nokia |
Model procesora | Qualcomm Snapdragon 630 |
Segment | Smartfon ze średniej półki |
System operacyjny | Android 7.1 |
Przekątna ekranu | 5.2″ |
Rozdzielczość ekranu | 1920 x 1080 |
Maksymalna pamięć operacyjna | 6 GB RAM |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 64 GB |
Rozdzielczość matrycy | 16 Mpix |
Pojemność akumulatora | 3000 mAh |
Nokia 7 to smartfon, który ma się podobać
Nokia 7 to kolejny już smartfon HMD, którego mocną stroną ma być jakość wykonania. Sprzęt ma zaokrągloną na krawędziach ramę wykonaną z aluminium serii 7000. Tył pokrywa warstwa hartowanego szkła Gorilla Glass 5 o wyraźnie wyprofilowanych bokach. Finowie - tak jak wcześniej LG czy HTC - używają określenia szkło 3D.
Nowość wyposażona jest 5,2-calowy ekran FullHD, który również chroni wyprofilowane na krawędziach szkło Corninga. HMD Global chwali się wyglądem Nokii 7, ale czy ma ku temu wiele powodów? Tył nie prezentuje się szczególnie oryginalnie na tle HTC U11, LG V30 czy Samsungów Galaxy S8 i S8+.
Finowie nie mają dostępu do "bezramkowych" paneli 18:9 i musieli postawić na ten o formacie 16:9. Na przednim panelu widoczne są wyraźne ramki ekranu (górna i dolna). Ciężko więc napisać, że Nokia 7 specjalnie wyróżnia się wyglądem. Nawet, gdy weźmie się pod uwagę urządzenia ze średniej półki.
W Nokii 7 użytkownicy nie znajdą też podwójnego aparatu z monochromatyczną matrycą, którym Finowie chwalą się we flagowej Nokii 8. Plusem jest zastosowanie optyki Zeissa o jasności f/1,8, która współpracuje z matrycą 16 Mpix z pikselami o wielkości 1,12 mikrona.
Z przodu pojawił się z kolei aparat 5 Mpix (piksele wielkości 1,4 mikrona) z optyką f/2,0 (kąt widzenia 84 stopnie). Moduł ten może być wykorzystywany nie tylko do zdjęć selfie, ale i w trybie "Dual-Sight". Tak Finowie określają możliwość jednoczesnego wykonywania zdjęć przednim i tylnym aparatem z Nokii 8.
Niewątpliwym plusem jest wsparcie technologii Nokia OZO Audio. Poświęciłem jej niedawno całkiem obszerny wpis, ale przypomnę, że umożliwia nagrywanie lepszej jakości dźwięku przestrzennego i dokładną lokalizację jego źródła. Czy w Nokii 7 będzie działać tak dobrze jak w modelu 8? To się dopiero okaże.
Snapdragon 630 i aż 6 GB pamięci RAM
Nokia 7 została oparta na układzie Snapdragon 630, a więc jednostce typowej dla nowych urządzeń ze średniej półki cenowej. Finowie zaskoczyli nieco pojemnością wbudowanej pamięci. Smartfon ma bowiem standardowo 4 GB RAM-u (LPDDR4), a mocniejsza wersja aż 6 GB.
Jest więc nieźle. Szczególnie, że oba warianty wyposażone są w pamięć eMMC 5.1 o pojemności 64 GB i obsługują karty microSD. Niewymienna bateria ma pojemność 3000 mAh i będzie można ją szybko ładować (18 W), a do tego Finowie zadbali o obsługę Bluetooth 5.0.
Nokia 7 na rynek wchodzi z Androidem 7.1.1. Cieszyć powinno jednak to, że Finowie zapowiedzieli jego rychłą aktualizację do wersji 8.0 Oreo. Dokładnego terminu jednak nie ujawnili.
Cena i dostępność
Nokia 7 już od 24 października ma być dostępna na rynku chińskim w dwóch kolorach - czarnym i białym. Ceny w zależności od wersji przedstawiają się następująco:
- Nokia 7 z 4 GB RAM-u - 2499 juanów (ok. 1350 zł);
- Nokia 7 z 6 GB RAM-u - 2699 juanów (ok. 1460 zł).
Na razie nie wiadomo, czy nowość HMD Global trafi do sprzedaży na Starym Kontynencie. Biorąc pod uwagę, że Nokia 6 także w pierwszej kolejności debiutowała w Państwie Środka, jest to całkiem prawdopodobne. Pytanie jednak, czy nawet gdy model trafi ostatecznie do sprzedaży w Polsce, to będzie opcją wartą szczególniej uwagi.
Nokia może i ma optykę Zeissa, 6 GB RAM-u oraz moduł Bluetooth 5.0, ale ani wygląd urządzenia, ani specyfikacja specjalnie nie wyróżniają się nawet w średniej półce cenowej. HMD dba oczywiście o jakość wykonania, ale to samo robią inni producenci. Jeżeli więc firma nie zaproponuje rozsądnej ceny (sporo poniżej 1500 zł), to lepiej będzie skupić się na innych opcjach.