LG V10 - test i recenzja

Do LG V10 podchodziłem tak, jak podchodzi się do przystawki w restauracji – może być apetyczna i świetnie przygotowana, ale w gruncie rzeczy jest tylko rozgrzewką przed daniem głównym. Szybko jednak okazało się, że V10 jest czymś więcej niż czekajką przed G5.

LG V10 - test i recenzja
Jan Blinstrub

20.02.2016 | aktual.: 04.06.2016 11:58

Specyfikacja

  • Android 5.1.1 Lollipop;
  • 5,7-calowy ekran główny IPS Quantum Display o rozdzielczości 2560 x 1440 (515 ppi);
  • ekran pomocniczy IPS Quantum Display o rozdzielczości 160 x 1040 (501 ppi);
  • 6-rdzeniowy Snapdragon 808;
  • 4 GB pamięci RAM;
  • 64 GB pamięci wewnętrznej;
  • slot na kartę microSD (do 2 TB);
  • aparat główny 16 Mpix z przysłoną o jasności F/1,8 i elektroniczną i optyczną stabilizacją obrazu IOS 2.0;
  • dwa aparaty przednie 5 Mpix z 80- lub 120-stopniowymi kątami widzenia;
  • czytnik linii papilarnych;
  • LTE-A kat. 6;
  • Wi-Fi 802.11 a, b, g, n, ac;
  • Bluetooth 4.1;
  • NFC;
  • USB 2.0;
  • waga: 192 gramy;
  • wymienna bateria 3000 mAh z szybkim ładowaniem.

Jakość wykonania i wzornictwo

Na rynku smartfonów - zwłaszcza topowych – dominuje minimalizm. V10 jest zdecydowanie poza mainstreamem. Telefon wygląda jak skrzyżowanie czołgu z rolls-roycem. Może się podobać lub nie, ale nie można odmówić mu oryginalności. Jego bryła jest zwarta, solidna i ciężka - telefon waży 192 gramy. W tym wypadku nie jest to jednak wada, chodzi przecież o sprzęt, o podwyższonej odporności, więc użytkownik biorąc go do ręki musi mieć poczucie, że smartfon wytrzyma dużo.

Obraz

Zdejmowana pokrywa baterii oraz wstawki na przednim panelu są wykończone termoplastycznym silikonem. To miły w dotyku i odporny materiał. Tył ma chropowatą powierzchnię, dzięki której V10 pewnie leży w dłoni. Na bokach urządzenia umieszczono zrobione z nierdzewnej stali listwy, które z jednej strony wzmacniają i usztywniają bryłę telefonu, a z drugiej pełnią funkcję ozdobną. Z metalu zrobiony jest także pierścień wokół obiektywu aparatu głównego.

Obraz

V10 – chociażby ze względu na rozmiar – nie jest telefonem dla każdego. Również nietypowe wzornictwo i masywna bryła sprawią zapewne, że lwia część mainstreamu wybierze inny produkt. Oryginalność, która może zniechęcać masy, zapewne będzie jednak działać jak magnes na geeków. Tym bardziej, że V10 ma kilka nietypowych rozwiązań w specyfikacji.

Ekran(y)

Ekran V10 ma 5,7-calową przekątną, rozdzielczość 1440 x 2560 i został wykonany w technologii IPS. To panel tej samej klasy, co w LG G4. Ma bardzo dobre kontrast i odwzorowanie kolorów i niezłą maksymalną jasność. LG w moim przekonaniu robi obecnie jedne z najlepszych paneli IPS na rynku i nabywcy V10 nie będą mieć powodów do narzekania. Szkło chroniące ekran jest też podobno ponadprzeciętnie odporne na uszkodzenia. Z oczywistych względów nie mogłem tego jednak sprawdzić.

Obraz

To urządzenie wyróżnia jednak nie ekran główny, a znajdujący się nad nim malutki wyświetlacz dodatkowy o rozdzielczości 160 x 1040. Pełni on kilka funkcji:

  • gdy telefon jest wygaszony wyświetlają się na nim: data, godzina i informacje o powiadomieniach. To sprytny patent, by pokazywać użytkownikowi podstawowe informacje i nie podświetlać ekranu głównego. Niestety, ekran pomocniczy w** trybie czuwania świeci bardzo słabo**, więc w większości wypadków i tak trzeba wybudzić telefon, by sprawdzić godzinę. Do wyświetlania informacji w trybie czuwania zdecydowanie lepiej sprawdzają się panele organiczne;
  • umożliwia przełączanie się między aplikacjami. Ostatnio otwarte programy są wyświetlane jako ikony, nie trzeba więc wchodzić do menadżera programów, by poruszać się między nimi. Pomysł całkiem sprytny, jednak V10 jest bardzo dużym urządzeniem, więc do ekranu dodatkowego nie da się sięgnąć tą samą ręką, którą trzyma się telefon;
  • wyświetla dowolne napisy. Można nawet wybrać font. To jednak nic, czemu warto poświęcać dużo uwagi;
  • wyświetla priorytetowe powiadomienia – przypomnienia z kalendarza, linki do pobranych materiałów i inne. Ta funkcja sprawdza się całkiem dobrze i korzystnie wpływa na komfort korzystania z urządzenia;
  • wyświetla skróty do ulubionych aplikacji;
  • uzupełnia nawigację niektórych programów. Część skrótów i ikon w aplikacjach firmowych jest przenoszona na dodatkowy wyświetlacz, dzięki czemu obszar roboczy jest większy.

Dodatkowy ekran to bajer. Dodano go po to, by V10 wyróżniało się na tle konkurencyjnych modeli. Od czasu do czasu się przydaje, ale w gruncie rzeczy telefon nie straciłoby wiele, gdyby go nie było.

Oprogramowanie

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/11]

Jeśli nie mieliście styczności z interfejsem LG, odsyłam do testów G3 i G4. Gros funkcji V10 była wcześniej dostępna w tych modelach. W telegraficznym skrócie – soft LG ma kilka ułatwiających życie funkcji, takich jak:

  • możliwość odblokowania ekranu podwójnym stuknięciem;
  • sprytna klawiatura, której wielkość można płynnie zmieniać i która pozwala na wskazanie miejsca edycji tekstu przez przesunięcia palca po klawiszu spacji;
  • asystent, który radzi jak oszczędzać energię w urządzeniu i raz na jakiś czas sugeruje, by przed wyjściem z domu zabrać parasol.

Są też: opcja otwierania aplikacji w pływających oknach czy możliwość dostosowania do swoich potrzeb niemal każdego elementu interfejsu – od kolejności przycisków ekranowych do sposobu wyświetlania siatki aplikacji.

Nakładka LG debiutowała w podobnej postaci dwa lata temu. Była wtedy nowoczesna i zachęcała możliwościami. Wciąż sprawdza się całkiem nieźle, ale wymaga już odświeżenia. Być może stanie się to wraz z aktualizacją.

Wydajność

Ona zaskoczyła mnie najbardziej. V10 ma ten sam system co G4, którego używam i niemal identyczny hardware: oba telefony mają Snapdragona 808, ale V10 ma 4 a nie 3 GB pamięci RAM. Byłem więc przekonany, że będą działać podobnie. Tymczasem okazało się, że nowemu urządzeniu bliżej jest do Nexusa 5x niż spowalniającego od czasu do czasu G4.

Podczas testów system ani razu mnie nie zawiódł. Odpalałem aplikację za aplikacją, a szybkość działania pozostawała niezmiennie na bardzo wysokim poziomie. Także pod obciążeniem V10 nie rozczarowuje, owszem urządzenie nagrzewa się, jednak mniej niż G4, a wyższa temperatura nie wpływa zauważalnie na wydajność.

Z szybkości V10 wszyscy będą zadowoleni. LG zrobiło wielkie postępy od czasów G4. Oby tak dalej!

O ile wydajność w systemie czy aplikacjach jest wzorowa, o tyle w grach V10 będzie wyraźnie ustępować tegorocznym flagowcom. Adreno 418 wciąż jest niezłym GPU, jednak nie pozwoli na wyświetlenie superprodukcji z tego roku w najwyższych detalach. Już teraz można znaleźć w Google Play tytuły, które wyciskają z niego siódme poty. Nie jest to jednak poważana wada, jeśli nie jesteście zapalonymi graczami. Poniżej zamieszczam wyniki benchmarków. Są one zbliżone do LG G4.

Wyniki benchmarków:

  • 3D Mark - 18922
  • GFX Bench Car Chase 173 klatki
  • AnTuTu - 47202
  • SunSpider - 980.02 ms

Szybkość pamięci wewnętrznej

  • odczyt sekwencyjny: 242,81 MB/s
  • zapis sekwencyjny: 105,57 MB/s
  • odczyt losowy: 28,88 MB/s
  • zapis losowy: 13,3 MB/s

Pamięć wewnętrzna jest szybsza niż w LG G4 co w pewnym stopniu także wpływa korzystnie na wydajność V10.

Aparat

Obraz

V10 ma 16 Mpix matrycę (rozmiar: 1/2.6”) oraz stabilizowaną optykę o jasności f/1.8. Identyczny hardware miało G4, nie jest więc zaskoczeniem, że oba urządzenia robią podobne zdjęcia. Podobnie dobre zdjęcia. Flagowce LG pod względem możliwości fotograficznych są w ścisłej czołówce. Zresztą wystarczy spojrzeć na zdjęcia zrobione V10.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

Poza aparatem głównym, V10 wyposażono w dwie kamerki przednie o rozdzielczości 5 Mpix. Jedna ma kąt 80 stopni a druga 120 stopni. Zależnie od potrzeb można więc robić selifie tylko sobie lub grupie osób.

To urządzenie wyróżniają jednak obrazy nie stałe, a ruchome. To pierwszy smartfon, który w standardzie oferuje tak rozbudowane funkcje do nagrywania wideo. Poświęciłem im osobny wpis, do którego lektury szczerze zachęcam. Takiego trybu manualnego nie ma większość kamer.

[b]W kamerze LG V10 użytkownik ma kontrolę m.in. nad:[/b]

  • [][b]czasem naświetlania[/b] - w wypadku wideo czas naświetlania jest zawsze poniżej jednej sekundy. W V10 można ustawić wartość od 1/6000 do 1/30;[][b]ISO[/b] - czułość można płynnie regulować podczas nagrania między wartościami od 50 do 2700;[][b]ekspozycją[/b] – V10 pozwala na czterokrotne zwiększenie bądź zmniejszenie wartości ekspozycji;[][b]ostrością[/b] - można ją płynnie regulować lub zablokować, co bardzo ułatwia nagrywanie na przykład vlogów; [b]balansem bieli[/b] - można zdefiniować go i zablokować nadając kadrowi odpowiednią barwę i zyskując pewność, że automatyka go nie zmieni.
Bardzo ciekawe rzeczy kryją się w menu mikrofonu. Z jego poziomu można określić [b]balans między kierunkami[/b], z których ma być nagrywany dźwięk, czułość mikrofonów oraz źródło dźwięku.

V10 rozpoznaje, gdy są do niego podłączone słuchawki z mikrofonem lub mikrofon i pozwala na wygodne przełączanie się między nimi a wbudowanymi mikrofonami. Co więcej, aktywny jest odsłuch dźwięku w nagrywanym materiale.

Osoba potrafiąca dobrze obsługiwać tryb manualny, może z V10 wycisnąć naprawdę świetne materiały. Być może lepsze, niż z innych smartfonów.

Byłoby jeszcze lepiej, gdyby podczas nagrań autofokus dział mniej agresywnie. Nieco do życzenia zostawiają także nagrania nocne.

Bateria

Ma pojemność 3000 mAh. Napisałbym: wystarczająco, ale V10 nie jest zwykłym smartfonem. To multimedialny kombajn o ponadprzeciętnych rozmiarach. LG powinno było znaleźć miejsce na większe ogniwo.

Na urządzeniu można oglądać filmy przez ok. 6-7 godzin. Przeglądarka wyzeruje ogniwo po 5-6 godzinach a gry po 3 godzinach. Nie są to wyniki bardzo złe, jednak w segmencie dużych smartfonów są urządzenia pracujące o kilkadziesiąt procent dłużej.

Na co dzień LG V10 wytrzymuje cały dzień intensywnej pracy, ale nie więcej.

Multimedia i jakość rozmów

Ten punkt w testach zwykle traktuje się po łebkach, bo każdy smarfon ma zbliżone możliwości. Zdarzają się jednak wyjątki i V10 do nich właśnie się zalicza.

Urządzenie oferuje rewelacyjną jakość dźwięku w słuchawkach. Wszystko za sprawą dedykowanego hardware’u: DAC-a SABRE 9018 i wzmacniacza SABRE 9602.

Zainteresowanych odsyłam do tekstu poświęconego ich działaniu. Tu niech wystarczy jedno zdanie: LG V10 jest najlepiej brzmiącym smartfonem jakiego używałem. Na tę chwilę raczej nie znajdziecie w Polsce telefonu, który mógłby się z nim równać.

[b]Jakie korzyści wynikają z zastosowania wysokiej klasy hardware'u?[/b]

[b]Cisza[/b] - bywa, że jest tak samo ważna, jak dźwięk. Problemem większości smartfonów jest to, że gdy cichnie muzyka w słuchawkach słychać szum. Nie w V10. Cisza to cisza – telefon nie emituje żadnego, nawet najdelikatniejszego szumu.

[b]Moc[/b] - LG V10 radzi sobie z naprawdę wymagającymi słuchawkami. Nie chodzi o to, że gra głośno (choć o również prawda), ale o to, że może napędzić słuchawki, które nie są dedykowane urządzeniom mobilnym, a które po podłączeniu do innych urządzeń brzmiałyby płaski

[b]Głębia[/b] - to jest najważniejsze. Włączając DAC i wzmacniacz wyraźnie słychać, jak zmienia się brzmienie – staje się pełne i głębokie.

Wbudowany głośnik nie gra niestety na takim samym poziomie, choć nie ma też dramatu. Nie brakuje mu mocy, a brzmienie jest akceptowalne.

Jakość rozmów jest - w obie strony - bez zarzutu. Nie miałem też żadnych problemów z zasięgiem.

Czytnik linii papilarnych

Po testach Nexusa 5x, Mate S i Honora 7 byłem niemal pewny, że wkrótce nie trzeba będzie pisać w testach o skanerach biometrycznych, bo wszystkie będą działać świetnie.

Obraz

Niestety, z nieznanych mi powodów skaner w V10 jest gorszy od tego, który LG zastosowało w Nexusie. Częściej się myli i skanowanie trzeba powtarzać. Jeśli w każdym z wymienionych wcześniej urządzeń czytniki zasługują na piątkę, to ten w V10 może dostać co najwyżej 3 z plusem.

Podsumowanie

Może się wydawać, że V10 to taka zapchajdziura między kolejnymi dużymi premierami LG. Życzyłbym jednak kilku producentom takich flagowców jak ta zapchajdziura. Ten telefon był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Z trzech powodów.

  1. Wprowadza kilka zupełnie nowych rozwiązań w mainstreamowych urządzeniach jak: wysokiej klasy DAC, wzmacniacz czy świetny tryb manualny podczas nagrywania wideo.
  2. Jest oryginalny - ma nietypowe wzornictwo, jest dość masywny i wyposażono go w dwa wyświetlacze; to może się podobać lub nie, ale ciężko zachować wobec V10 obojętność.
  3. Jest dopracowany. Hardware został dobrany w przemyślany sposób a obudowa jest solidna. Co więcej, jest to najlepiej działający smartfon LG od czasów G2. W środku niby to samo, co w G4, ale jednak działa o niebo lepiej.
Obraz

Wady? Oczywiście, drugi ekran to w gruncie rzeczy dodatek skrojony pod reklamy, nie potrzeby użytkowników. Nieco rozczarowują czas pracy baterii oraz możliwości zintegrowanego w Snapdragonie 808 układu graficznego. Nie najlepszy jest też czytnik linii papilarnych.

Używanie V10 było wielką frajdą. Gdybym miał wskazać telefon, który chciałbym zatrzymać, spośród wszystkich, które testowałem w ciągu ostatnich miesięcy, byłoby to właśnie V10.

Gdyby ten telefon debiutował w Polsce zimą zeszłego roku, polecałbym go każdemu. Już za chwilę jednak pojawią się urządzenia nowej generacji, które - chociażby pod względem wydajności układów - będą miały nad V10 zdecydowaną przewagę. Czy to oznacza, że nie warto brać go pod uwagę? W żadnym wypadku! Mocy mu nie brakuje i ma kilka unikatowych cech. Jeśli podoba wam się to urządzenie i znajdziecie je w dobrej cenie, możecie śmiało kupować. Szczególnie jeśli nagrywacie filmy telefonem lub zależy wam na dobrym brzmieniu.

Nasza ocena LG V10 - test i recenzja:
8/ 10
Plusy
  • Wysoka wydajność i płynna praca
  • Wysokiej klasy DAC i wzmacniacz - brzmienie jest rewelacyjne
  • Bardzo dobra jakość wykonania
  • Podwyższona odporność na upadki
  • Tryb manualny do nagrywania filmów
  • Bardzo dobry ekran
Minusy
  • Nie najlepszy skaner biometryczny
  • Przeciętny czas pracy baterii
  • Wysoka cena

Zainteresowany LG V10? Zobacz również testy tych smartfonów:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)