MWC 2018: podsumowanie najważniejszych targów w branży mobilnej
Targi Mobile World Congress 2018 oficjalnie dobiegły końca. Pora na małe podsumowanie.
02.03.2018 | aktual.: 06.03.2018 14:03
Galaxy S9 skradł show
Na MWC 2018 pojawiło się wyjątkowo mało flagowców. Huawei P20, LG G7, HTC U12 - na te modele przyjdzie nam jeszcze doczekać. Po części wynika to pewnie z faktu, że producenci nie chcieli walczyć o rozgłos z Galaxy S9, czyli prawdopodobnie najbardziej wyczekiwaną nowością tegorocznych targów.
Pisałem już, że smartfon mógłby równie dobrze trafić na rynek jako Galaxy S8s, bo to po prostu podrasowana wersja ubiegłorocznego flagowca. Niemniej zapowiada się świetnie. Zupełnie nowy aparat ze zmienną przysłoną, filmy w superspowolnieniu, hybrydowy system skanowania twarzy i tęczówki, lepiej ulokowany czytnik linii papilarnych czy głośniki stereo - zmiany te przyjmuję z otwartymi ramionami.
Z Japonii w końcu powiało świeżością
Xperia XZ2 oraz XZ2 Compact to pierwsze smartfony od lat, które mogą poszczycić się nowym wzornictwem. Nazywane jest ono Ambient Flow, ale za tą wdzięczną marketingowo nazwą kryją się po prostu opływowe kształty oraz - nareszcie! - mniejsze ramki dookoła ekranu.
Mnie urzekł przede wszystkim wariant Compact. W końcu ktoś stworzył topowy telefon z małymi ramkami, który nie ma absurdalnie wielkiego wyświetlacza. To może być hit.
Huawei też zaznaczył swoją (nie)obecność
Chińczycy nie pokazali w Barcelonie żadnego nowego telefonu. Przyjechali tam z nowymi tabletami oraz notebookiem MateBook X Pro. Premiery ciekawe, ale nie tego oczekują zwiedzający MWC i Huawei najwidoczniej był tego świadom.
Hale targowe oraz teren dookoła zostały oklejone plakatami zapowiadającymi model P20, którego premiera odbędzie się 27 marca. Tak, nadchodząca nowość została po raz pierwszy oficjalnie wymieniona z nazwy.
Sprytne zagranie, bo będąc na targach tych plakatów naprawdę nie dało się nie zauważyć.
Największe zaskoczenie tych targów to dla mnie ZenFone 5
Przyznaję, że to zaskoczenie wynika głównie z faktu, że po testach ZenFone'a 4 nie spodziewałem się cudów. A jednak - wiele nie oczekiwałem, a zobaczyłem świetnie zapowiadające się smartfony.
ZenFone 5 nie wnosi wielu innowacji, bo większość rzeczy widzieliśmy już wcześniej w innych smartfonach. Paradoksalnie to jest w nim jednak najciekawsze. Ekran z małymi ramkami jak w iPhonie X, podwójny aparat z szerokokątnym obiektywem jak w smartfonach LG, inteligentne ładowanie jak u Sony, niezłe głośniki stereo - sporo fajnych rozwiązań w jednym urządzeniu.
Miałem okazję porozmawiać chwilę z przedstawicielami ASUSa. Dowiedziałem się, że zmiany kadrowe na szczycie zapoczątkowały zmianę strategii, więc możemy oczekiwać dobrych produktów w rozsądnych cenach. Zresztą ZenFone 5Z z topowym Snapdragonem 845 ma startować z poziomu 479 euro (ok. 2000 zł), co zdaje się być bardzo dobrą ofertą. Model 5 ze słabszym Snapdragonem 636 ma być sporo tańszy.
Zaskoczyć udało się też CATowi oraz vivo
Pokazany na MWC CAT S61 to mocno specjalistyczny telefon z udoskonaloną kamerą termowizyjną, czujnikiem jakości powietrza oraz laserową miarką. Fachowcy budowlani pewnie już ostrzą sobie na niego zęby.
Sporo zamieszania wywołał także vivo Apex - koncepcyjny smartfon z ekstremalnie małymi ramkami, kamerką selfie wysuwającą się z krawędzi obudowy oraz ultradźwiękowym czytnikiem linii papilarnych zintegrowanym z połową wyświetlacza.
Vivo Concept Smartphone - Apex
W tym kierunku za kilka(naście) miesięcy może pójść cała branża.
Nokia pokazała drugi raz tę samą sztuczkę
Na MWC 2017 Finowie przybyli z odświeżoną Nokią 3310. Rok później na targach zadebiutowała nowa odsłona kolejnego klasyka - Nokii 8110.
O ile rok temu było to pomysłowe, zabawne i - zważywszy na to, że Nokia po powrocie potrzebowała rozgłosu - w zasadzie konieczne. Ale drugi raz ten sam trik? Ja tego nie kupuję.
Oprócz 8110 pojawiły się też nowe smartfony ze średniej półki oraz topowa Nokia 8 Sirocco. Ta ostatnia jest bardzo ładna i elegancka, ale ze względu na przeciętną wydajność wystawionego egzemplarzu, jestem nastawiony do niej sceptycznie.
Atak klonów
Apple nie był obecny na targach MWC 2018 ciałem, ale duchem owszem. Wszędzie dało się natknąć na smartfony, które mniej lub bardziej przypominają iPhone'a X. Dość wspomnieć o ZenFonie 5...
... Wiko View2...
... czy chińskich tworach takich jak Ulefone T2 Pro...
... lub Leagoo S9.
Podobnie wygląda również pokazany za zamkniętymi drzwiami prototyp LG G7 (Neo).
LG G7 Preview - G-rafa.co.il
Jak wynika z dotychczasowych przecieków, podobnego wzornictwa można oczekiwać także od wspomnianego Huaweia P20. Czy więc to nam się podoba czy nie, smartfony z wycięciami w ekranie zostaną z nami na dłużej.
Sztuczna inteligencja to kolejny z nowych trendów
LG zaprezentowało model LG V30S ThinQ, czyli poprawioną wersję topowego telefonu z algorytmami bazującymi na sztucznej inteligencji. Mają one odpowiadać za poprawę jakości zdjęć, rozpoznawanie obiektów na obrazach czy głosową interakcję z telefonem.
Samsung wpakował do S-dziewiątki nowe funkcje wirtualnego asystenta Bixby. O garść inteligentnych dodatków zadbał też ASUS, a Google i partnerzy chętnie prezentowali inteligentne głośniki i inne urządzenia wykorzystujące możliwości jego Asystenta.
Android Go już na pierwszych smartfonach
Android Oreo (Go edition) to okrojone wydanie systemu stworzone z myślą o ekstremalnie tanich smartfonach, które mają skłonić do przesiadki osoby, które dotychczas korzystały ze zwykłych komórek.
Platforma została zapowiedziana już kilka miesięcy temu, ale dopiero podczas MWC 2018 zobaczyliśmy pierwsza bazujące na niej telefony. M.in. Nokię 1 czy Alcatela 1X.
Pisałem jakiś czas temu, że rok 2018 będzie rokiem tanich smartfonów. W nadchodzących miesiącach możemy oczekiwać wysypu bardzo tanich, ale przyzwoicie działających smartfonów z Androidem oraz okrojonych wersji popularnych aplikacji. Będzie to z pewnością jeden z głównych trendów tego roku.
Po MWC 2018 widać też, że kilka technologii dogorywa
Przede wszystkim na tegorocznych targach ujrzałem nieporównywalnie mniej niż w latach ubiegłych smartwatchów. Wyjątkowo mało było też opasek fitness, inteligentnych wag czy innych akcesoriów związanych ze zdrowiem.
Nie twierdzę oczywiście, że te rozwiązania są już martwe, ale widać, że producenci przywiązują im coraz mniej uwagi.
Wyraźnie rośnie za to zainteresowanie rozszerzoną rzeczywistością
Co prawda nie zobaczyłem żadnego rewolucyjnego i gotowego produktu, ale sporo firm pokazywało mniej i bardziej toporne prototypy inteligentnych okularów, koncepty czy chociaż stworzone z myślą o nich pojedyncze komponenty.
Widać, że rozwój AR-u pochłania obecnie dużo pieniędzy. Za 2-3 lata może z tego wyrosnąć coś wielkiego.
Nie rozumiem malkontentów
Słyszałem sporo narzekań na tegoroczne MWC, ale ja wróciłem zadowolony. Mam wrażenie, że wiele osób nie rozumie idei targów w ogóle. To po prostu okazja dla firm z całego świata, by móc zaprezentować swoje produkty i pomysły szerszemu gronu odbiorców.
Niekoniecznie chodzi tylko o premiery. Po raz pierwszy ja i dziesiątki tysięcy innych zwiedzających miały okazję zobaczyć urządzenia, które w ciągu kilku ostatnich tygodni debiutowały w innych częściach świata.
Samych interesujących premier również nie brakowało. Od flagowców, przez interesującą średnią półkę i wyspecjalizowane produkty, aż po segment low-end, który w ubiegłych latach był traktowany raczej po macoszemu.
To będzie dobry rok dla tych, którzy planują przesiadkę na nowy telefon. Bez znaczenia, z jakiego pułapu cenowego.