Razer Phone 2 potwierdzony. Co chciałbym zobaczyć w nowym smartfonie Amerykanów?

Na ChinaJoy 2018, czyli odbywających się w Szanghaju targach dla graczy, pojawiła się firma Razer, której przedstawiciele poruszyli temat nowego smartfonu dla graczy. Chen Xiaoping (pełni funkcję wiceprezydenta firmy) wskazał, że trwają już prace nad modelem Razer Phone 2, co zauważył m.in. serwis MyDrivers.

Przedstawiciele amerykańskiego producenta póki co nie zdradzają za wiele na temat nowego urządzenia, ale wskazują, że następca Razer Phone'a w sprzedaży w Chinach może pojawić się pod koniec 2018 roku. Nie musi to jednak oznaczać, że sprzęt zostanie zaprezentowany w grudniu.

Producent będzie chciał zdążyć przed okresem świątecznym w Stanach Zjednoczonych, więc można spodziewać, że Razer Phone 2 zostanie wprowadzony najpóźniej na początku listopada jak jego poprzednik.

Razer Phone to sprzęt stworzony dla graczy, który oparty jest na mocnym układzie, ma sporo pamięci i pojemną baterię. Amerykanie zadbali do tego o sporo "gamingowych" rozwiązań, wśród których kluczowym jest ekran o odświeżaniu na poziomie 120 Hz oraz baza przygotowanych pod niego gier. Nie oznacza to jednak, że Razer Phone jest idealny.

Oto pięć rzeczy, które chciałbym zmienić w jego następcy:

Panel UltraMotion, który może wyświetlać 120 kl/s, to świetna sprawa i mam nadzieję, że firma pozostanie przy tym rozwiązaniu. Razer będzie musiał jednak zachęcić użytkowników czymś jeszcze - idąc za rynkowymi trendami dobrym rozwiązaniem będzie dodanie panelu o formacie 18:9. I nie chodzi tylko o to, że jest to modne rozwiązanie, ale wyraźnie powiększa się również obszar roboczy, co z pewnością docenią gracze.

Sharp na potrzeby modeli Aquos opracował już wydłużone panele IGZO, więc można liczyć, że firma nie będzie miała problemów z przygotowaniem odpowiedniego panelu dla Razera.

Amerykanie tak przygotowali konstrukcję Razer Phone'a, aby wygodnie korzystało się ze smartfonu w pozycji horyzontalnej, w której kciuki opierają się na przednim panelu, a palce wskazujące - na bocznej ramce. Świetnym dodatkiem mogłyby być sensory reagujące na nacisk.

Razer mógłby sięgnąć po odpowiednik technologii Edge Sense znanej z modeli modelach HTC (U11/U11+, U12+). Umieszczenie dwóch sensorów - blisko górnej i dolnej ramki - mogłoby umożliwić łatwe, a do tego całkiem naturalne korzystanie z tzw. "triggerów" w grach, co w modelu ROG Phone zrobił już ASUS.

Świetnym sprawdzić może się rozwiązanie podobne do Dynamic Vibration System czy HD TouchSense. Technologie znane m.in. z Sony Xperia XZ2 i LG V30 to zaawansowane systemy wibracyjne poszerzające wrażenia z korzystania z ekranu dotykowego.

Rozwiązanie tego typu wydają się idealnymi dodatkami w smartfonie dla graczy, które umożliwią np. lepsze kontrolowanie wirtualnego d-pada (wibracje o różnej sile podczas korzystania z niego) czy mocniejsze wsiąknięcie w grę (dodatkowa sygnalizacja wyświetlanych wybuchów).

Gdyby Razer przygotował odpowiednie oprogramowanie, system podobny do DVS mógłby dodatkowo informować wibracjami o otrzymaniu poważnych obrażeń. Podobnych rozwiązań nie brakuje, więc producent ze Stanów ma w czym przebierać.

Razer Phone pomyślany został jako samodzielne urządzenie dla graczy, ale Amerykanie - wzorem firmy ASUS - mogliby dodatkowo przygotować przystawkę umożliwiającą zamianę smartfonu w "komputer" poprzez podłączenie monitora i peryferiów. Szczególnie, że Razer ma w ofercie spory wybór myszek, klawiatur i padów.

Premiera Razer Phone'a pod koniec roku nie wydaje się najlepszym pomysłem. Jasno wskazuje to, że firma myśli nad wykorzystaniem układu Snapdragon 845. Ten nawet w 2019 roku będzie cechował się bardzo dobrą wydajnością, ale Qualcomm zaraz po wejściu do sprzedaży nowego sprzętu Razera może zapowiedzieć model Snapdragon 855.

Sprzęt szybko stanie się mało atrakcyjny dla użytkowników poszukujących najlepszych podzespołów - sporo osób specyfikację przekłada nad wygodę grania i dodatki. Idealnym rozwiązaniem byłoby szybsze wprowadzenie smartfonu do sprzedaży, np. już na targach IFA 2018 w Berlinie.

Firma mogłaby dogadać się również z Qualcommem i szybciej wdrożyć rozwiązaniem bazujące na nowym Snapdragonie, ale opcja ta wydaje się mniej prawdopodobna. Szczególnie, że Samsung ma podobno zamiar wprowadzić nową linię flagowców już na początku 2019 roku. Koreańczycy znowu mogą zagarnąć dla siebie pierwsze partie układów.