4 rozwiązania, którymi producenci powinni się mocniej zainteresować
Producenci nie muszą z roku na rok wprowadzać zupełnie nowych technologii w smartfonach. Już teraz na rynku ich wiele i tylko czekają, aby przenieść je do segmentu mobilnego lub zacząć wykorzystywać na szerszą skalę. Jakie rozwiązania najchętniej zobaczyłbym w inteligentnych telefonach?
07.10.2017 | aktual.: 09.10.2017 15:58
Smartfony pod kątem sprzętowym są do siebie bardzo podobne. Producenci stawiają obecnie na podłużne ekrany (format 18:9) z bardzo małym obramowaniem, które mają wypełniać jak największą część przednich paneli urządzeń, oraz podwójne aparaty, w których dodatkowy moduł ma teleobiektyw do portretów, szerokokątny obiektyw czy monochromatyczną matrycę.
W ciągu ostatnich lat wiele poprawiło się też w kwestii audio. Qulacomm dodaje coraz lepsze układy audio w Snapdragonach, a producenci, tacy jak LG, Samsung czy ZTE, często sięgają po dedykowane przetworniki uznanych firm. Nie brakuje też autorskich dodatków, jak USonic w modelach HTC czy DSEE HX w smartfonach Sony. Cieszy mnie to, ale takie nowinki nie wpłyną na zróżnicowanie smartfonów.
Zobacz także
Niemniej już teraz na rynku dostępnych jest sporo ciekawych technologii, po które śmiało mogą sięgnąć producenci, a które mogą sprawić, że dostaniemy urządzenia, które odbiegają od przyjętych obecnie standardów. Oto rozwiązania, które z wielką chęcią zobaczyłbym na rynku.
Smartfon dla prawdziwych graczy. PlayStation Phone?
Nokia N-Gage nie zrewolucjonizowała grania na smartfonach. Nie zrobił tego także model Xperia PLAY, który sprzedawany był jeszcze pod marką Sony Ericsson. Nie zmienia to jednak faktu, że szczególnie ten drugi produkt bardzo pozytywnie zapisał się w mojej pamięci. Nawet mimo starszego i słabszego układu, Xperia PLAY była modelem, na którym w gry mobilne grało mi się najlepiej.
Wbudowanie w telefon wysuwanego gamepada kłóci się z rynkowym trendem na tworzenie smukłych i cienkich urządzeń, ale naprawdę nie obraziłbym się, gdyby podobny produkt powstał w niedalekiej przyszłości. Tym bardziej, że wysuwana tacka jest lepszym rozwiązaniem, niż przystawka, którą można dokupić do modeli Moto Z (fajnie oczywiście, że Motorola wprowadziła to akcesorium).
Myślę nawet, że gdyby udało się przygotować odpowiednie zaplecze, to "nowa Xperia PLAY" mogłaby zainteresować sporą grupę odbiorców. Szczególnie, gdyby za jej tworzenie zabrało się Sony i dodało - choćby i na wyłączność - obsługę kultowych tytułów z PlayStation Vita. Nie jestem zresztą jedyną osobą, która tak uważa, o czym przekonacie się z wpisu Mirona.
Telefon dla reportera, który poradzi sobie na koncertach
Gdy Nokia wprowadziła opartą na mikrofonach HAAC technologię Rich Recording, a później z kolejnymi flagowcami ją udoskonalała, liczyłem, że pozostali producenci pójdą tym śladem i skupią się bardziej na systemach rejestrujących dźwięk przy nagrywaniu wideo. Tak się jednak do końca nie stało.
Co prawda już w V10 można korzystać z "kierunkowych mikrofonów" przy rejestracji materiału wideo, a opcję tę później udoskonalono (w modelach V20 i V30), ale ogólna liczba smartfonów wyróżniających się nagrywaniem dźwięku jest nieduża. Do listy można raptem dopisać Nokia 8 z system OZO Audio czy HTC U11 z Acoustic Focus.
Nokia 8 with Nokia OZO Audio – Experience the Difference
Dobrze byłoby, gdy kolejne firmy zaczęły wykorzystywać te rozwiązania. Upowszechnienie się technologii, jak OZO Audio, sprawi, że w przyszłości być może i tańsze smartfony będą w stanie nagrywać dźwięk w szerokim zakresie, a przy tym radzi sobie dobrze z lokalizacją źródła, eliminacją szumu i hałasu czy wyłapywanie dźwięku o dużym natężeniu. Przynajmniej na początku.
Nie obraziłbym się na smartfona z większym mikrofonem. Tym bardziej, że nie musi być on tak duży, jak w profesjonalnych rejestratorach, aby sprawdzić się np. w pracy reportera.
Firmy mogłyby nawet przygotować miniaturowy mikroport na Bluetooth, który byłby chowany w obudowie (jak rysik w Galaxy Note'ach) i byłby wykorzystywany zarówno do punktowego "zbierania" dźwięku (przypięty do danej osoby), jak i przy redukcji hałasu (umieszczony w niewielkim oddaleniu od smartfonu).
Mamy już tryb HDR, to może czas na dźwięk 3D?
Głośniki stereo na przednim panelu to świetna sprawa, szczególnie, gdy lubi się przed snem obejrzeć w łóżku odcinek ulubionego serialu. Rozwiązania tego typu od dawna stosują Sony i HTC, a niedawno o jego istnieniu dowiedzieli się amerykańscy giganci - Apple i Google. Niektóre rozwiązania tego typu, jak choćby głośniki w Axonie 7, spokojnie zastąpią tańsze głośniki przenośne.
Biorąc jednak pod uwagę, że smartfony mają coraz częściej ekrany zbliżone formatem do kinowych proporcji 21:9, a do tego część wspiera tryb HDR, może warto byłoby pójść o krok dalej i stworzyć model, które jeszcze lepiej poradzi sobie z emulacją dźwięku przestrzennego, tworząc miniaturowe kino domowe.
Inspiracją mogą być nawet soundbary. Oczami wyobraźni widzę już system kilku głośniczków, który w bliskiej odległości od telefonu zapewni dźwięk 3D. Tworząc go można nawet sięgnąć po rozwiązania z HTC 7 Surround, czyli nietypowego slidera ze sporym wysuwanym głośnikiem zamiast klawiatury QWERTY.
Odpowiedni obiektyw do odpowiedniego zdjęcia
Google tworząc nowe Pixele skupił się na bazującym na sztucznej inteligencji oprogramowaniu aparatu, które ma sprawić, że użytkownicy nie będą potrzebować dodatkowego obiektywu do precyzyjnego nanoszenia efektu rozmycia (bokeh). Nawet najlepszy soft nie da jednak takich efektów, jak dedykowany szerokokątny obiektyw, teleobiektyw czy monochromatyczna matryca.
Szkoda jedynie nie ma możliwości korzystania ze wszystkich tych opcji jednocześnie. Już jakiś czas temu wspominałem, że podoba mi się idea smartfonu z czterema obiektywami i możliwością szybkiego przełączania między trybami. Do problemu można podejść jednak również z drugiej strony.
Któryś z producentów - piorąc inspirację z segmentu fotograficznego - mógłby stworzyć model z wymiennymi modułami aparatów. Do konkretnych ujęć użytkownicy mogliby wykorzystywać wybrane obiektywy, jak szerokokątny, teleobiektyw czy nawet rybie oko. Gdyby dodać do tego opcję wymiany baterii, to może powstałby sprzęt, który można zabierać na fotograficzne wyprawy.
Warunkiem jest to, aby w standardzie znalazł się uniwersalny moduł o naprawdę dobrej jakości -pozostałe mogą być opcją dla zainteresowanych. Ważne oczywiście jest też, że ich wymiana powinna być równie prosta, jak nakładanie Olloclip.
To moja wizja dostępnych technologii, które mogłyby pomóc w urozmaiceniu rynku smartfonów. Na jakie z dostępnych rozwiązań byście postawili?