Co wiadomo o flagowcach, które zobaczymy w pierwszej połowie 2018 roku?

Co wiadomo o flagowcach, które zobaczymy w pierwszej połowie 2018 roku?

Samsung Galaxy S9 na wizualizacji
Samsung Galaxy S9 na wizualizacji
Źródło zdjęć: © @OnLeaks/91mobiles
Mateusz Żołyniak
03.01.2018 17:15, aktualizacja: 06.01.2018 14:23

Czołowi producenci smartfonów już od dawna pracują nad produktami, które na rynek trafią w pierwszej połowie tego roku. Dotyczy to szczególnie rozwiązań z najwyższej półki cenowej. Oto, jakich flagowców można spodziewać się w pierwszej połowie 2018 roku.

Poziom flagowców w 2018 roku będzie wyrównany

Topowe smartfony największych producentów z 2017 roku łączy wiele cech wspólnych. Podobnie będzie w przypadku modeli z 2018 roku. Producenci coraz szerzej powinni stosować wodoszczelne konstrukcje, podwójne aparaty czy ekrany o formacie 18:9 (lub zbliżonym), które trafią coraz częściej do modeli z niższych półek cenowych.

Zdecydowana większość flagowców z 2018 roku będzie oparta na Snapdragonie 845, ale modele wykorzystujące nowego Exynosa 9810 czy Kirina 970 będą miałby zbliżoną wydajność. Pamięć operacyjna to kwestia względna - część firm pozostanie przy 4 GB RAM-u, ale opcje z 6 GB czy 8 GB będą częściej pojawiać się na rynku. Minimalna pamięć wbudowana wyniesie 64 GB.

Czego dokładnie można spodziewać się po poszczególnych producentach? Na informacje o autorskich dodatkach, którymi firmy będą chciały wyróżnić swoje urządzenia, trzeba będzie jeszcze poczekać, ale już teraz wiadomo co nieco na temat planów czołowych graczy.

Samsung idzie w ślady Apple'a

Zacznę od Samsunga, w przypadku którego niemal wszystko wydaje się jasne. Gigant już w pierwszym kwartale ma zaprezentować Galaxy S9 i Galaxy S9+. Mają być one podobne do modeli S8 i S8+, a więc mają mieć wodoszczelne konstrukcje z metalu i szkła oraz "bezramkowe" panele Infinity Display o krawędziach zachodzących na boki urządzenia.

Samsung Galaxy S9: 360 renders EXCLUSIVE

W tym roku można spodziewać się jednak większych różnic między oboma modelami z linii Galaxy S. Samsung - wzorując się na Apple'u - ma nieco ulepszyć model z plusem w nazwie, aby dać klientom więcej powodów do sięgnięcia po większy i droższy sprzęt. Już teraz mówi się, że Galaxy S9+ będzie miał:

  • 6 GB pamięci operacyjnej RAM (zapewne LPDDR4x), a nie 4 GB;
  • podwójny aparat podobny do tego z Galaxy Note'a 8, a nie pojedynczy moduł;
  • większy ekran i większą baterię.

Nie oznacza to jednak, że Samsung we wszystkim będzie podążał drogą Apple'a. W obu urządzeniach ma nie zabraknąć złącza słuchawkowego jack 3,5 mm. Firma zmieni do tego umiejscowienie czytnika linii papilarnych (ma być przesunięty pod moduł aparatu).

Huawei szykuje aż trzy modele z linii P?

W przypadku Huaweia wszystko wydawałoby się jasne, gdyby nie ostatnie plotki. Wskazują one bowiem, że w tym roku w ramach linii P na rynek trafią aż trzy topowe urządzenia, a do tego ma w oznaczeniu przeskoczyć do cyfry "20". Dwa podstawowe urządzenia to P20 i P20 Plus, które mają różnić się wielkością, o czym niedawno doniósł serwis Pocket-Lint.

Oba modele mają mieć ekrany FullView o formacie 18:9 oraz czytniki linii papilarnych umieszczone na przednim panelu (poniżej dolnej krawędzi ekranu). Huawei P20 Pro ma odróżniać się od nich panelem, który jeszcze bardziej będzie wypełniał przód i charakterystyczną wysepką w górnej części, która przywodzi na myśl iPhone'a X.

Tak mają prezentować się modele z linii Huawei P20
Tak mają prezentować się modele z linii Huawei P20© pocketlint

Pod kątem specyfikacji można być pewnym wykorzystania układu Kirin 970, który trafił już do linii Mate 10. To on z pewnością będzie zarządzał autorskim systemem rozpoznawanie twarzy Huaweia, który ma być lepszy niż Face ID. Dość intrygujące są plotki na temat wykorzystania potrójnego aparatu głównego.

Nie będzie LG G7. Producent myśli ponoć nad inną nazwą

LG pracuje oczywiście po cichu nad następcą G6. Spodziewać można się ekranu OLED o formacie 18:9, topowego układu Qualcomma i podwójnego aparatu z szerokokątnym obiektywem, ale ciężko powiedzieć które multimedialne funkcje zostaną przeniesione z multimedialnego kombajnu, jakim jest LG V30.

Doniesienia z Korei wskazują za to, że nie ma co raczej spodziewać się modelu "LG G7". The Investor sądzi, że firma z Korei Południowej będzie wykorzystywać od tego roku nomenklaturę złożoną z litery "G" i dwucyfrowej liczby. Prawdopodobne opcje to "LG G40" lub "LG G70", do którego dołączy później "LG V40".

HTC dalej będzie rozwijać linię U

HTC nie poradziło sobie z szybkim wprowadzeniem na rynek U11+, więc nie ma co liczyć, że nowy flagowiec pojawi się przed drugim kwartałem 2018 roku. Już teraz mówi się, że będzie nim HTC U12, którego zdjęcie trafiło ponoć do sieci.

Tak wyglądać ma HTC U12
Tak wyglądać ma HTC U12© suggestphone

Sprzęt ten ma wyróżniać się ekranem, który nie będzie miał ramek z trzech stron jak Xiaomi Mi MIX 2, a niektóre plotki sugerują wykorzystanie panelu 4K. Co do tego? No cóż, szykuje się powrót do podwójnego aparatu oraz wprowadzenie nowszej wersji rozwiązania Edge Sense.

Sony wreszcie z nowym wzornictwem?

Nie brakuje ostatnio plotek na temat nowego flagowca Sony. Niektóre wskazywały na to, że firma pozostanie przy starszym Snapdragonie 835, a inne mówiły o nowym modelu 845 oraz wykorzystaniu podwójnego aparatu w Xperii XZ2. Tym co najważniejsze, ma być jednak nowe wzornictwo.

EXCLUSIVE: Leaked Renders of Sony Xperia L2 | Compareraja

To w przypadku tańszych modeli Xperia XA2 i L2 ma ograniczyć się do wyraźnie zaokrąglonych boków i wyprofilowanego tylnego panelu. Pozostaje więc liczyć, że firma ekranem z bardzo małymi ramkami będzie chciała pochwalić się najpierw we flagowych modelach. Japończycy nie zrezygnują przy tym z pewnością ze świetnego trybu slow motion czy ekranu 4K w Xperii XZ2 Premium.

Xiaomi, OnePlus, HMD i ZTE czymś zaskoczą?

Już teraz można być pewnym premier kilku innych flagowych urządzeń:

  • Nokia 9 - może zostać zaprezentowana już w styczniu, a jej globalna wersja powinna pokazać się na MWC 2018. Dotychczasowe informacje mówiły o Snapdragonie 835, ekranie 18:9 i podwójnym aparacie, a więcej przeczytacie w tym wpisie.
  • OnePlus 6 - część źródeł sugeruje, że pojawi się na początku drugiego kwartału, a jego znakiem rozpoznawczym może być czytnik linii papilarnych ukryty w ekranie. Na rozwiązaniem tym z pewnością pracuje obecnie firma vivo, która należy do tej samej grupy BBK, więc może OnePlus również dostanie również do niego dostęp.
  • Xiaomi Mi 7 - przedstawiciele firmy już zapowiedzieli, że ich nowy flagowiec będzie oparty na Snapdragonie 845. Kluczowe elementy specyfikacji czy dodatki pozostają nieznane, ale nie zdziwię się, gdy w tym roku pojawi się również większy Mi 7 Plus.
  • ZTE Axon 9 - chiński gigant przespał nieco 2017 rok na rynku mobilnym, ale w tym można spodziewać się następcy Axona 7. Ekran 18:9, podwójny aparat i niezłe funkcje multimedialne są niemal pewne.

Może okazać się oczywiście, że do wspomnianych wyżej urządzeń dołączą kolejne propozycje z wyższej półki cenowej. W tym roku nie spodziewałbym się żadnego wielkiego przełomu na rynku mobilnym, ale ciekawych urządzeń z pewnością nie zabraknie. Tym bardziej, że ze względu na wykorzystanie podobnych kluczowych elementów specyfikacji firmy powinny zacieklej walczyć autorskimi dodatkami.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)