Ekrany reagujące na siłę nacisku będzie miało więcej smartfonów, niż mogłoby się wydawać
Bez wątpienia jedną z najciekawszych technologii jakie pojawiły się w tym roku na rynku smartfonów jest 3D Touch Apple'a. Według przewidywań w 2016 wielu producentów zamierza pokazać podobne rozwiązania.
20.12.2015 | aktual.: 20.12.2015 14:53
Jeśli miałbym wymienić dwa rozwiązania, które najbardziej spodobały mi się w tym roku to jednym z nich byłby nietłukący się ekran w Motoroli Moto X Force, a drugim właśnie 3D Touch w nowych iPhone'ach. Ta technologia została najpierw pokazana w Apple Watchu i nazywała się wtedy Force Touch, a we wrześniu trafiła do smartfonów tej firmy. Co ciekawe, pierwszym telefonem z takim rozwiązaniem jest według ZTE, model Axon Mini, który został zapowiedziany oficjalnie dużo wcześniej niż iPhone'y 6s. Drugą ciekawostką jest to, że zanim najnowsze smartfony firmy z Cupertino zostały zaprezentowane, Huawei w swoim modelu Mate S pokazał podobny dodatek. Oczywiście to Apple będzie kojarzony z tą technologią, ale w przyszłym roku - jak donosi Digitimes - na rynek trafi sporo więcej urządzeń z wyświetlaczami mogącymi reagować na siłę dotyku.
Według firmy analitycznej IHS, w 2016 na rynek trafi aż 461 milionów smartfonów z takimi ekranami, co będzie wzrostem w stosunku do tego roku aż o 317%. Takie panele mają trafić do modeli z wysokiej oraz średniej półki, ze względu na cenę tego rozwiązania. Najważniejszą informacją jest to, że niemal 25% wszystkich telefonów z 2016 roku ma dostać wyświetlacze reagujące na siłę dotyku. Jest to oczywiście ruch, którego można się spodziewać, ponieważ ta technologia została bardzo ciepło przyjęta przez klientów, a Miron powiedział, że właśnie przez nią zastanawiał się nad zakupem iPhone'a 6s. Nie można zapominać o tym, że firma Synaptics zaprezentowała już podobne rozwiązanie i nazwała je ClearForce.
Oprócz zastosowania ekranów reagujących na siłę dotyku, smartfony mogą być także cieńsze, ponieważ producenci będą coraz częściej stawiać na panele "in-cell" oraz "on-cell". Mają one mniej warstw, czyli rozmiary urządzeń w nie wyposażone mogą być nieco mniejsze. Według przewidywań, w 2015 roku 40% wszystkich telefonów będzie wyposażone w takie panele, a w 2018 będzie już ich aż 50%. Jest to kolejny dobry ruch, ale raczej nie oznacza to, że bateria będą minimalnie większe, a raczej tak jak wspomniałem telefony będą nieco cieńsze.
Niestety technologia 3D Touch na smartfonach z Androidem będzie miała jeden poważny problem. Przez ogromną liczbę różnych modeli deweloperzy raczej nie będą spieszyli się z wprowadzaniem poprawek do swoich aplikacji, przez co trzeba będzie liczyć w dużej mierze na samych producentów sprzętu. Zapewne giganci jak Samsung szybko pokażą rozwiązania systemowe wykorzystujące to rozwiązanie, ale poza tym może ono być mało przydatne. Oczywiście można mieć nadzieję, że się mylę. W tym momencie warto przypomnieć, że Instagram pokazał już funkcje znane z nowych iPhone'ów, ale zamiast siły dotyku jest wykorzystywana długość przyciśnięcia ekranu.
Źródło: digitimes.com via phonearena.com